W niedzielne południe doszło do nietypowej sytuacji w Betclic I lidze. Piłkarze Górnika Łęczna postanowili opóźnić swoje wyjście na boisko. Powodem protestu były zaległości w wypłatach ze strony klubu.
Na nowym stadionie w Opolu, kilka minut przed planowanym rozpoczęciem meczu, na murawie pojawili się jedynie piłkarze Odry oraz sędziowie. Komentatorzy TVP Sport, Kamil Kania i Tomasz Łapiński, wyjaśnili, że zawodnicy Górnika protestują przeciwko niewywiązywaniu się klubu z zobowiązań finansowych.
ZOBACZ WIDEO: Nie jedna piłka, ale trzy! Zawodnicy PSG pokazali swoje umiejętności
Po kilku minutach piłkarze Górnika dołączyli do rywali na boisku, a mecz rozpoczął się z opóźnieniem. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, mimo kilku okazji do zdobycia bramki. Szymon Kobusiński trafił do siatki, ale gol nie został uznany z powodu spalonego.
Remis nie zadowolił żadnej z drużyn. Odra, zajmująca 13. miejsce, powiększyła przewagę nad strefą spadkową do sześciu punktów. Górnik, plasujący się na siódmej pozycji, traci trzy punkty do Polonii Warszawa, która znajduje się w strefie barażowej.