"Jako jedyny". Włosi pod wrażeniem Polaka

Getty Images / Ivan Romano / Na zdjęciu: Karol Linetty
Getty Images / Ivan Romano / Na zdjęciu: Karol Linetty

Torino FC w niedzielnym meczu 34. kolejki Serie A musiało uznać wyższość Napoli, które zostało nowym liderem rozgrywek. Jedną z najlepszych postaci w przegranej drużynie był Karol Linetty, co nie uszło uwadze włoskich mediów.

Zawodnicy SSC Napoli byli zdecydowanymi faworytami w tym spotkaniu. Kwestię zwycięstwa 2:0 rozstrzygnęli już w pierwszej połowie, a wszystko za sprawą trafień Scotta McTominay'a. Piłkarze Antonio Conte dzięki temu wyprzedzili w tabeli Serie A Inter i z dorobkiem 74 punktów przewodzą klasyfikacji.

Dziesiąte w tabeli Torino FC musiało tym samym przełknąć gorycz 11. porażki w sezonie. W wyjściowym składzie znalazł się Karol Linetty, który był kapitanem zespołu, a w 59. minucie został zmieniony przez Nikolę Vlasicia. Nasz zawodnik pokazał się jednak z dobrej strony, a pod koniec pierwszej połowy mógł nawet wpisać się na listę strzelców.

ZOBACZ WIDEO: Nie jedna piłka, ale trzy! Zawodnicy PSG pokazali swoje umiejętności

Występ Polaka znalazł uznanie we włoskich mediach, które uznały go za jednego z najlepszych w Torino. Portal calciomercato.com przyznał mu notę 6 w dziesięciopunktowej skali. "Dobry występ Polaka. Chętny do gry i kreatywny. W pierwszej połowie popisał się strzałem, który zasługiwał na więcej szczęścia" - czytamy.

Taką samą ocenę przyznał mu portal tuttomercatoweb.com. "Zajął miejsce Ricciego, dzierżył opaskę kapitańską, a także zadania w środku pola. Pozwolił się wymknąć Anguissie, ale przynajmniej walczył" - podsumowano. Linetty "szóstkę" otrzymał także od sportface.it. "Najbardziej natchniony. Nigdy nie szukał zachowawczej gry i jako jedyny wśród Granaty nie bał się grać piłką pionowo. Zanotował spadek dyspozycji w drugiej połowie" - skwitowano.

Według toronews.net Polak zasłużył z kolei na notę 5,5. "Kapitan wrócił i grał jako rozgrywający pięcioosobowej pomocy. To on nie zatrzymał Anguissy przy pierwszej bramce. Potem próbował zareagować - podał dobrą piłkę do Adamsa, a następnie dobrym wybiciem stworzył niebezpieczną sytuację. Wyszedł na boisko ze względów taktycznych" - czytamy.

Linetty nie był jedynym Polakiem, który pojawił się na murawie. w 85. minucie miejsce Adama Masiny zajął bowiem Sebastian Walukiewicz.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści