Złoty czas Polaków w Lidze Mistrzów. A Probierz narzeka...

WP SportoweFakty / Kuba Duda / Na zdjęciu: Jakub Kiwior
WP SportoweFakty / Kuba Duda / Na zdjęciu: Jakub Kiwior

- Kiedyś mieliśmy fenomenalnych zawodników, większość grała w Lidze Mistrzów. Dzisiaj mamy tam może czterech i na tym trzeba bazować - mówił rok temu Michał Probierz u Kuby Wojewódzkiego. Dementujemy. Czterech gra. Ale w półfinałach Ligi Mistrzów.

O tym, że w półfinałach Ligi Mistrzów zameldowała się rekordowa liczba Polaków, wiemy już od dwóch tygodni. Łącznie sześciu, w tym czterech aktywnych reprezentantów, będzie miało okazję zaprezentować się na tym etapie najważniejszych klubowych rozgrywek w Europie.

W walce o awans do finału są: Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny (FC Barcelona), Piotr Zieliński i Nicola Zalewski (Inter Mediolan) oraz Jakub Kiwior i Michał Rosiak (Arsenal).

Szczęsnego i Rosiaka wyłączamy z dyskusji o reprezentacji. Pierwszy definitywnie zamknął już ten rozdział. Na 19-latka Mikel Arteta nie stawia, ale z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że w Lidze Mistrzów na ławce rezerwowych już siedział.

Do tej pory, a trwająca edycja jest już 33., na etapie półfinałów Ligi Mistrzów widzieliśmy maksymalnie trzech Biało-Czerwonych. Zdarzyło się to trzykrotnie:

SezonZawodnicy
1995/96 Józef Wandzik, Krzysztof Warzycha (Panathinaikos), Roman Kosecki (Nantes)
2008/09 Łukasz Fabiański, Wojciech Szczęsny (Arsenal), Tomasz Kuszczak (Manchester United)
2012/13 Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski, Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund)

Michał Probierz jednak wyszedł naprzeciw faktom i podczas występu w talk-show Kuby Wojewódzkiego w kwietniu 2024 roku mówił: - Kiedyś mieliśmy fenomenalnych zawodników, większość grała w Lidze Mistrzów. Dzisiaj mamy może czterech, którzy tam występują i na tym trzeba bazować.

Po roku faktycznie mamy czterech. Tylko w półfinałach. I to nie samych bramkarzy, jak w sezonie 2008/09, tylko piłkarzy z pola. I to regularnie grających. Mniej lub bardziej, ale mamy jakościowych zawodników, o których poprzednicy Probierza mogliby tylko pomarzyć.

Selekcjoner mówił jednak, że "trzeba zmienić generację piłkarzy". I tu pojawia się pytanie - jaką generację miał Adam Nawałka, docierając do ćwierćfinału Euro 2016? Jaką miał śp. Leo Beenhakker, ogrywając Portugalię i wprowadzając nas na Euro 2008? To nie byli piłkarze choćby ocierający się o tak wielkie granie.

Jak było w tym sezonie?

W sezonie 2024/25 Ligi Mistrzów wystąpiło łącznie 13 Biało-Czerwonych. Zgłoszonych do gry było więcej, ale na listach "B" swoich drużyn. To ich dorobek:

  • Robert Lewandowski (Barcelona): 954 minuty, 11 goli/0 asyst
  • Wojciech Szczęsny (Barcelona): 540', 10 straconych goli/2 czyste konta
  • Piotr Zieliński (Inter): 536', 0/1
  • Nicola Zalewski (Inter): 1', 0/0
  • Jakub Kiwior (Arsenal): 591', 0/0
  • Matty Cash (Aston Villa): 515'. 0/1 (dotarł do 1/4 finału)
  • Michał Skóraś (Club Brugge): 118', 0/0 (dotarł do 1/8 finału)
  • Jakub Moder (Feyenoord): 360', 1/0 (dotarł do 1/8 finału)
  • Radosław Majecki (Monaco): 720' 14 straconych goli/2 czyste konta (dotarł do 1/16 finału)
  • Kamil Piątkowski (Salzburg): 477', 0/1 (odpadł w fazie ligowej)
  • Łukasz Łakomy (Young Boys): 444', 1/0 (odpadł w fazie ligowej)
  • Łukasz Skorupski (Bologna): 630', 8 straconych goli/2 czyste konta (odpadł w fazie ligowej)
  • Kacper Urbański (Bologna): 213', 0/0 (odpadł w fazie ligowej)

Polacy spędzili na boiskach Ligi Mistrzów łącznie 5739 minut. Ten dorobek może jeszcze zostać poprawiony, ale powyższe zestawienie pokazuje, że Biało-Czerwoni, w tym w dużej większości aktywni reprezentanci, mieli wpływ na grę swoich drużyn w tych rozgrywkach. To dlaczego jest tak źle, kiedy przychodzi do gry w kadrze?

Zaklinanie rzeczywistości

Ciekawy jest tu przypadek Łukasza Łakomego z Young Boys. Mimo regularnej gry w klubie, nie dostał ani jednej szansy od Probierza. Potem przychodzi zgrupowanie i słyszymy, jak selekcjoner narzeka, że ktoś nie gra, bo ma problemy z występami w klubie. To dlaczego nie powołamy kogoś, kto tych problemów nie ma?

Zalewski w Champions League na razie rozegrał symboliczny czas, ale wcześniej w Lidze Europy w barwach AS Romy zagrał w czterech spotkaniach (216 minut) i zanotował asystę. Doskonale wiedzieliśmy, że odchodząc do walczącego o scudetto Interu, może mieć problem z wywalczeniem miejsca w "11". Mimo to, w Serie A i w Pucharze Włoch, łapie minuty i jest chwalony przez komentatorów. A w reprezentacji już udowodnił swoją wartość.

Kiwior dopiero zaczął stanowić o sile Arsenalu Mikela Artety. Skorzystał na urazie Gabriela i w ostatnich tygodniach jest podstawowym stoperem Kanonierów. Fenomenalny dwumecz z Realem Madryt, pochwały na łamach angielskiej prasy i ugruntowana pozycja u boku Williama Saliby do końca bieżącego sezonu. W kadrze? W ostatnich meczach niepewny, ale można wierzyć, że regularna gra w klubie pozwoli mu tę pewność odzyskać.

Matty Cash to temat na dłuższą rozmowę. Gra regularnie, z Ligą Mistrzów pożegnał się dopiero w ćwierćfinale po zaciętym dwumeczu z PSG, ale żeby regularnie grać w kadrze, musiałby nazywać się Przemysław Frankowski... Probierz uparcie nie stawia na prawego obrońcę Aston Villi, choć ten jest podstawowym piłkarzem w Premier League.

Łukasz Skorupski, Kamil Piątkowski, Jakub Moder, Piotr Zieliński, Robert Lewandowski - tu nic mówić nie trzeba. Probierz na nich stawia i słusznie. Kwestia Radosława Majeckiego też jest oczywista - z bramkarzami problemu nie mamy i golkiper Monako po prostu na bluzę z numerem "1" w kadrze szans nie ma.

Nie jest to może kłopot bogactwa, ale na pewno nie jest to taki obraz nędzy i rozpaczy polskiej piłki, jaki próbuje nam wmówić selekcjoner. Zwłaszcza, gdy zestawimy to z zasobami, którymi dysponowali Nawałka oraz Beenhakker, czyli selekcjonerzy, którzy osiągali najlepsze wyniki z naszą reprezentacją w XXI wieku.

Ligowcy i zawodnicy przeciętnych klubów w Europie

Drużyna Beenhakkera wygrała gr. eliminacji Euro 2008, zdobywając 28 punktów i wyprzedzając Portugalię. O tym jak Grzegorz Bronowicki (wtedy Legia) zatrzymywał Portugalczyków, wspominać nikomu nie trzeba. Kadra stała głównie ligowcami, bądź piłkarzami grającymi w klubach przeciętnej rangi w Europie. A kto w sezonie 2007/08, tuż przed Euro, grał w Lidze Mistrzów i na jakim etapie odpadał?

  • Michał Żewłakow (Olympiakos): 556 minut, 0 goli/0 asyst (odpadł w 1/8 finału)
  • Artur Boruc (Celtic): 720' 10 goli straconych/1 czyste konto (odpadł w 1/8 finału)
  • Maciej Żurawski (Celtic): 17', 0/0 (odpadł w 1/8 finału)
  • Mariusz Lewandowski (Szachtar): 414', 0/0, (odpadł w fazie grupowej)
  • Tomasz Kuszczak (Man Utd): 325', 2 gole stracone/3 czyste konta (wygrał Ligę Mistrzów)
  • Dawid Janczyk (CSKA Moskwa): 194', 0/0 (odpadł w fazie grupowej)
  • Paweł Golański (Steaua Bukareszt): 9', 0/0 (odpadł w fazie grupowej)

Kuszczak w tym zestawieniu to ewenement. Dostawał szanse od sir Aleksa Fergusona, miał realny wpływ na drogę Man Utd do triumfu, ale jedynką w kadrze nie miał szans zostać ze względu na będącego w genialnej formie Artura Boruca, który był podporą Celtiku. Mariusz Lewandowski był także jedną z ostoi środka pola Szachtara, a Michał Żewłakow prezentował się solidnie w Olympiakosie. Reszta? Do zapomnienia.

Problem jest jednak inny i obala on ponownie tezę Probierza. Nie licząc Golańskiego, Janczyka i Żurawskiego, to byli zawodnicy grający w LM regularnie w tamtym sezonie (i nie tylko). Ale było ich mniej niż obecnie. Do tego, z wyjątkiem Kuszczaka, nie dochodzili do decydujących faz.

Beenhakker szył z tego, co miał. A miał grupę ligowych wyjadaczy wspartą zawodnikami grającymi w klubach, które w Europie się nie liczyły w grze o najwyższe cele. Dopiero potem w Lidze Mistrzów zaistnieli Ireneusz Jeleń i Dariusz Dudka w AJ Auxerre, Rafał Murawski w Rubinie Kazań, Łukasz Fabiański reprezentujący Arsenal czy niebędące wtedy jeszcze w planach trio z Dortmundu.

Typowanie
Jaki będzie wynik do 90 minuty meczu?
Arsenal FC
:
Typuj wynik
Paris Saint-Germain
Typowanie zakończy się za:
Swoje typy znajdziesz w Panelu Kibica
Trwa ładowanie...

A jak było za Nawałki podczas Euro 2016? Lepiej niż za Beenhakkera? Liczebnością - niekoniecznie. Minutami? Zdecydowanie. Ale na pewno nie lepiej, niż ma Probierz. Na kim budował kadrę ówczesny selekcjoner? Przyjrzyjmy się składowi z pamiętnego meczu ćwierćfinałowego z Portugalią:

Fabiański (Swansea City) - Piszczek (Borussia Dortmund), Pazdan (Legia), Glik (Torino), Jędrzejczyk (Legia) - Błaszczykowski (Fiorentina), Mączyński (Wisła Kraków), Krychowiak (Sevilla), Grosicki (Rennes) - Milik (Ajax), Lewandowski (Bayern). Rezerwowi: Tomasz Jodłowiec (Legia) i Bartosz Kapustka (Cracovia).

Łatwo zauważyć, że "ligomistrzowego" towarzystwa z sezonu 2015/16 zbyt wiele tu nie ma. Wówczas w Champions League reprezentanci Polski prezentowali się następująco:

  • Grzegorz Krychowiak (Sevilla): 540 minut, 0 goli/ 0 asyst, ("spadek" do Ligi Europy i jej wygrana)
  • Wojciech Szczęsny (AS Roma): 679', 20 goli straconych/1 czyste konto (odpadł w 1/8 finału)
  • Robert Lewandowski (Bayern): 942', 9/1 (odpadł w półfinale)

Oczywiście, w Lidze Europy mieliśmy MilikaPiszczka czy Błaszczykowskiego, ale Liga Mistrzów stanowiła tuż przed Euro poziom osiągalny tylko dla trójki kadrowiczów, którzy decydowali o sile "Orłów Nawałki".

Zatem, to były te złote czasy, o których wspomina Probierz? Takiej generacji piłkarzy chcemy? Czy raczej chcemy zawodników grających w decydujących fazach Ligi Mistrzów? Probierz ma do dyspozycji najlepszą generację polskich piłkarzy w XXI wieku, ale wyraźnie nie ma pomysłu na to, jak ją wykorzystać. I to jest najsmutniejsze.

Sezon 2024/25 jest dla nas historycznym sukcesem. Sześciu Polaków, w tym czterech aktywnych reprezentantów, już we wtorek i środę wieczorem stanie do pierwszych spotkań półfinałowych Ligi Mistrzów.  Cokolwiek się nie wydarzy, w finale będziemy mieli przynajmniej dwóch Polaków. A możemy iść po więcej w tych złotych czasach dla polskich piłkarzy zagranicą.

Półfinały Ligi Mistrzów 2024/25:
Arsenal FC - PSG (29.04 i 07.05)
FC Barcelona - Inter Mediolan (30.04 i 06.05)

Dominik Stachowiak, dziennikarz WP SportoweFakty

ZOBACZ WIDEO: Nie jedna piłka, ale trzy! Zawodnicy PSG pokazali swoje umiejętności

Komentarze (11)
avatar
gdak gdak gdak
30.04.2025
Zgłoś do moderacji
18
0
Odpowiedz
avatar
zespół troli gdaczących
30.04.2025
Zgłoś do moderacji
19
0
Odpowiedz
Trole gęgające i kwaczące to takie nieudaczne niedojdy, mogą trolom gdaczącym najwyżej trzewiki glansować. 
avatar
gęgacze yapa !!
30.04.2025
Zgłoś do moderacji
22
0
Odpowiedz
avatar
DendroIog
30.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Drewniak Symulant
30.04.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Stoi drewniak w kącie i płacze , Złota Piłko już cię nigdy nie zobacze ! 
Zgłoś nielegalne treści