Marcin Bułka w piątek rozegrał fenomenalne zawody przeciwko Paris Saint-Germain (więcej TUTAJ). Jego OGC Nice wygrał 3:1, a polski golkiper był jednym z architektów sukcesu. Został nawet wybrany zawodnikiem meczu. Bułka obronił aż 12 z 13 oddanych na jego bramkę strzałów. Media we Francji media, z "L'Equipe" na czele, rozpływają się nad 25-latkiem.
- Nie rozpędzałbym się z tym, że jest najlepszym bramkarzem Ligue 1. Z PSG był fenomenalny, ale miał w tym sezonie różne występy. Na pewno jest wśród najlepszych bramkarzy ligi francuskiej obok Chevaliera czy Donnarummy - mówi WP SportoweFakty Marek Jóźwiak, były gracz EA Guingamp (1996-2000), dziś ekspert Canal+, która transmituje w Polsce mecze Ligue 1.
ZOBACZ WIDEO: Nie jedna piłka, ale trzy! Zawodnicy PSG pokazali swoje umiejętności
Drogi się łączą
Świetnym występem przeciwko mistrzom Francji Bułka przypomniał o sobie kibicom, którzy na co dzień nie śledzą ligi francuskiej. W środowisku jest jednak uznaną marką. Nicea powoli robi się dla niego za ciasna. Jego kontrakt z klubem wygasa w połowie przyszłego roku, więc nadchodzące okno transferowe to dla Nice ostatni dzwonek, by sprzedać Polaka za dobrą cenę.
- Marcin na pewno rozmawia z Niceą i być może będzie chciał coś zmienić w swoim życiu, karierze i poszuka sobie innego wyzwania. Jest zainteresowanie Borussii Dortmund, Manchesteru United, gdzie właściciel jest ten sam co w Nicei, więc drogi się się zaczynają łączyć - zwraca uwagę Jóźwiak.
- Liga angielska to jest dla niego dobre miejsce. On już tam był (w latach 2016-2019 był graczem Chelsea - przyp. red.). Zna świetnie język, zna świetnie piłkę angielską i przede wszystkim Marcina Bułkę tam znają. Jego charakter, warunki fizyczne, sposób gry i zachowania skleja się w jedną całość. To jest gość, który który świetnie pasuje do ligi angielskiej pod każdym względem - podkreśla nasz rozmówca.
Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl poinformował, że Bułką interesuje się Galatasaray. Więcej TUTAJ. - Nie żartujmy sobie. Jeśli interesują się tobą kluby z topowych ligi jak Premier League, Bundesliga, Serie A czy Ligue 1, to nie będziesz się pchał do Galatasaray - komentuje Jóźwiak.
Następca Szczęsnego
Po zakończeniu reprezentacyjnej kariery przez Wojciecha Szczęsnego numerem jeden w reprezentacji Polski został 33-letni Łukasz Skorupski. Młodszy o osiem lat Bułka musi na azie uzbroić się w cierpliwość.
- To jest rywalizacja - niech broni lepszy. Łukasz ma większe doświadczenie na poziomie międzynarodowym. Marcin na początku był nerwowy, jeśli chodzi o mecze w reprezentacji. Oni są na na podobnym poziomie. Ta rywalizacja będzie dobra dla Polski. Musimy tylko cieszyć, że mamy tak kapitalną generację bramkarzy - mówi Jóźwiak.
Bułka ma 25 lat - niewiele jak na bramkarza. Wciąż może podążyć ścieżką Szczęsnego i zostać jednym z najlepszych golkiperów w Europie. Tym bardziej że już nią kroczy - podobnie jak starszy kolega, wyjechał z Polski jako junior.
- Jeśli wszystko będzie się zgadzało i będzie miał odpowiednią mentalność, to może zostać następcą Szczęsnego. Ważne, żeby ludzie wokół pomogli mu, ale on sam również musi sobie pomóc. Marcin jest gościem, który miał w przeszłości różne historie. Teraz dorósł, zmądrzał i stał się bardziej stabilny emocjonalnie i sportowo. Natomiast, żeby dorównać do tych najlepszych, to czeka go jeszcze trochę ciężkiej pracy - puentuje Jóźwiak.
Olaf Kędzior, dziennikarz WP SportoweFakty
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
WIĘKSZEJ BREDNI NIE SŁYSZAŁEM HAHAHA.
Skąd ty to bierzesz pismaku?