Przez praktycznie cały sezon drużyna Interu była chwalona, jednak ostatni tydzień mocno zepsuł nastroje wśród kibiców.
Przytrafiły się dwie porażki w Serie A, po których Inter spadł na drugie miejsce w tabeli, a do tego była klęska z AC Milan (0:3) w rewanżowym meczu 1/2 finału Pucharu Włoch.
Jeszcze chwilę temu Inter był w grze na trzech frontach, a zaraz może się okazać, że klub zostanie z niczym. Stanie się tak, jeśli Nerazzuri nie sprostają FC Barcelonie w półfinale Ligi Mistrzów.
- Ostatni tydzień? Musimy go wymazać z pamięci. Przez cztery lata zawodnicy zrobili coś niezwykłego i ten tydzień nie może przekreślić pracy wykonanej przez ten czas. Przeanalizowaliśmy te spotkania i wiemy, że powinniśmy zagrać lepiej - mówił trener Simone Inzaghi na konferencji prasowej.
- Cały czas walczymy o mistrzostwo, a niektórzy mówili, że możemy nie załapać się do czołowej czwórki we Włoszech - dodał trener Interu.
W zaistniałej sytuacji raczej trudno wskazać Inter jako faworyta dwumeczu z FC Barceloną.
- Barcelona jest jedną z najsilniejszych i najbardziej ofensywnych drużyn - powiedział Inzaghi.
Nie mógł się nachwalić środowego przeciwnika. - Hansi Flick jest fantastycznym trenerem. Barcelona należy do najlepiej zorganizowanych drużyn na świecie, gdy traci piłkę. Strzelili ponad 150 goli w tym sezonie, to niesamowite liczby. Mamy do nich szacunek, ale się ich nie boimy - podkreśla Inzaghi.
Początek meczu FC Barcelona - Inter w środę o godz. 21.
ZOBACZ WIDEO: Nie jedna piłka, ale trzy! Zawodnicy PSG pokazali swoje umiejętności
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Athletic Club vs. FC Barcelona - oglądaj na żywo w ES1 o 20:55 w Pilocie WP (link sponsorowany).