"Polskie starcie" w półfinale Ligi Mistrzów. Rozpędzona FC Barcelona nadciąga

Instagram / FC Barcelona / Wojciech Szczęsny w barwach FC Barcelony
Instagram / FC Barcelona / Wojciech Szczęsny w barwach FC Barcelony

W środę początek drugiego półfinału Ligi Mistrzów. Starcie FC Barcelony z Interem Mediolan zapowiada się pasjonująco. Tym bardziej, że w kadrach obu klubów jest po dwóch Polaków.

Z czwórki w środę będzie można zobaczyć trzech Polaków, ponieważ Robert Lewandowski jest kontuzjowany. Gotowi do gry są Wojciech Szczęsny z FC Barcelony, a także Nicola Zalewski oraz Piotr Zieliński z Interu Mediolan. Ten ostatni dopiero co powrócił do kadry Nerazzurrich po kontuzji. W podstawowych składach powinien pojawić się Szczęsny, mniejsze są na to szanse Zalewskiego i Zielińskiego. Obaj mogą być natomiast zmiennikami u Simone Inzaghiego.

O ile w pierwszym półfinale grają kluby, które marzą o pierwszym w historii zwycięstwie w Lidze Mistrzów, to w drugim mierzą się pięciokrotny z trzykrotnym zdobywcą najcenniejszego, europejskiego pucharu. Dodatkowo, oba zespoły jeszcze po trzy razy były w finale, ale w żadnym z nich nie mierzyły się ze sobą. I wiadomo, że nie stanie się to również w 2025 roku. Powalczą ze sobą o jeden bilet do Monachium.

Ten sezon układa się lepiej FC Barcelonie. Nie dość, że jest faworytem do zdobycia mistrzostwa Hiszpanii, to cieszyła się Pucharem Króla i Superpucharem Hiszpanii. W Lidze Mistrzów osiągnęła pierwszy półfinał od 2009 roku, a przystąpi do niego mając w bilansie tylko jedną porażkę od początku 2025 roku. Bezpośrednio za Królewskimi jest wygrany 3:2 finał Pucharu Króla z Realem Madryt.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

Inter ma za sobą serie trzech porażek i czterech meczów bez zwycięstwa. Do pewnego momentu zespół Simone Inzaghiego wydawał się mieć wydarzenia pod kontrolą, ale zdążył stracić nadzieję na Puchar i Superpuchar Włoch, a także prowadzenie w Serie A. Teoretycznie najlepiej wygląda sytuacja Interu w Lidze Mistrzów, ale bez nagłego przebudzenia trudno będzie o dobry wynik w Barcelonie.

Na papierze zanosi się na pojedynek piłkarskich żywiołów. FC Barcelona od początku edycji imponuje grą w ofensywie, a dwaj jej piłkarze są kandydatami na króla strzelców Ligi Mistrzów. Przede wszystkim Raphinha, który zdobył 12 bramek, ale tylko o jedno trafienie mniej ma na koncie Robert Lewandowski. Inter potrafi z dyscypliną i szczęściem bronić. W 12 meczach Ligi Mistrzów stracił pięć bramek, z czego trzy w ćwierćfinale z Bayernem Monachium.

- Przeszłość nie ma znaczenia. Inter ma świetną okazję do zdobycia tytułu, skoro do finału zostały dwa mecze. Każdy da z siebie sto procent - zapowiada na konferencji prasowej trener Flick. - Na razie skupiamy się na pierwszym spotkaniu, w którym mamy krok do wykonania. Inter jest trudnym przeciwnikiem, pod względem bronienia jest wśród najlepszych w Europie. Potrafi także budować akcje i ma doświadczonych graczy, naprawdę mocny środek pola i dwóch bardzo dobrych napastników.

Barcelona jest niepokonana u siebie w edycji Ligi Mistrzów, a w pięciu z sześciu meczów strzelała minimum trzy gole. Z kolei Inter nie potrafi zwyciężyć w Hiszpanii od ponad 20 lat. W tym okresie notował trzy remisy i poniósł siedem porażek. Nawet w drodze po zwycięstwo w Lidze Mistrzów, kiedy pod wodzą Jose Mourinho eliminował Barcelonę, przegrał 0:1 na Camp Nou.

Półfinał Ligi Mistrzów:

FC Barcelona - Inter Mediolan / śr. 30.04.2025 godz. 21:00

Komentarze (1)
avatar
Krispl
30.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
bedzie ostro....brawo 
Zgłoś nielegalne treści