Dał PSG zwycięstwo i nagle takie wieści. Pojawiły się wątpliwości

Getty Images / Aurelien Meunier / Ousmane Dembele
Getty Images / Aurelien Meunier / Ousmane Dembele

Słodko-gorzki wieczór był to dla Ousmane Dembele. Reprezentant Francji co prawda zdobył gola dającego zwycięstwo Paris Saint-Germain nad Arsenalem FC (1:0), jednak przedwcześnie musiał opuścić murawę. Jego występ w rewanżu stoi pod znakiem zapytania.

Na ten dzień czekali fani piłki nożnej. We wtorek (29 kwietnia) odbył się pierwszy mecz 1/2 finału Ligi Mistrzów. Arsenal FC podejmował Paris Saint-Germain w pierwszej parze półfinałowej. Po emocjonującym widowisku górą z tego starcia wyszli goście (1:0).

Wszystko dzięki bramce zdobytej już w czwartej minucie przez Ousmane Dembele. 27-latek otrzymał podanie od Chwiczy Kwaracchelii i z odległości około szesnastu metrów posłał mierzone uderzenie przy dalszym słupku na bramkę Davida Rai.

ZOBACZ WIDEO: Nie jedna piłka, ale trzy! Zawodnicy PSG pokazali swoje umiejętności

Bohater PSG nie dotrwał jednak na boisku do końca spotkania. Wszystko z powodu urazu uda. Trener Luis Enrique dokonał zmiany i w miejsce Dembele w 70. minucie meczu desygnował Bradleya Barcolę. Fani ekipy z Paryża mogli niepokoić się o swoją gwiazdę.

Sam zainteresowany udzielił krótkiej informacji na temat stanu swojego zdrowia w wywiadzie dla francuskiego dziennikarz L'Equipe. - Coś tam poczułem, ale wszystko w porządku - przekazał 53-krotny reprezentant Francji.

Nieco więcej do powiedzenia miał szkoleniowiec PSG. Enrique na pomeczowej konferencji prasowej wyjawił, że istnieją obawy co do szans jego gwiazdy na występ w spotkaniu rewanżowym w przyszłym tygodniu.

- Jutro (w środę, przyp. red.) przejdzie badania. To nic poważnego, to coś bardzo drobnego, ale jego występ w meczu rewanżowym jest raczej niepewny. Postaramy się, żeby Dembele wrócił na boisko, ale jesteśmy prawdziwym zespołem. Jeśli Ousmane może grać, to lepiej. Ale jeśli nie, nadal będziemy prawdziwym zespołem. Mówimy to od początku sezonu - mówił Hiszpan.

Szkoleniowiec dodał też, że cel na to starcie został zrealizowany. Jednocześnie zapowiedział, że w rewanżu nie zamierza skupiać się na obronie jednobramkowego prowadzenia, tylko chce pójść za ciosem i także przed własną publicznością pokonać Arsenal.

Dodajmy, że rewanż w Paryżu zaplanowano na środę (7 maja). Początek o godzinie 21:00.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści