Na ten wieczór Arsenal FC czekał kilkanaście lat. We wtorek (29 kwietnia) "Kanonierzy" zmierzyli się z Paris Saint-Germain w pierwszym meczu w ramach półfinału Ligi Mistrzów. Na Emirates Stadium ze zwycięstwa 1:0 cieszyli się jednak paryżanie i to oni są bliżej finału.
Jakub Kiwior znów zyskał zaufanie trenera Mikela Artety. Polski obrońca rozegrał pełne 90 minut w pierwszym meczu półfinałowym Champions League. Nasz reprezentant zebrał za ten występ dobre noty, choć jego drużynie nie udało się uzyskać korzystnego wyniku.
ZOBACZ WIDEO: Nie jedna piłka, ale trzy! Zawodnicy PSG pokazali swoje umiejętności
TVP Sport poprosiła o komentarz do występu Kiwiora dziennikarzy śledzących wtorkowe zmagania w Londynie. Pod adresem Polaka padły bardzo miłe słowa.
- Występ Kiwiora był całkiem solidny. Byłem zaskoczony i jestem pod wrażeniem jego gry w ostatnim czasie. Przy kontuzjach podstawowych zawodników ludzie traktowali Kiwiora jako potencjalne najsłabsze ogniwo w linii obrony Arsenalu. Jednak odkąd zaczął grać, prezentuje się naprawdę dobrze - powiedział Matias Grez z CNN Sports.
- Na tym etapie sezonu musisz być pewny siebie. Szczególnie wtedy, gdy grasz o najwyższe cele. Myślę, że Kiwior przez cały sezon wiedział, jaka będzie jego rola w drużynie i teraz odpowiednio się z niej wywiązuje - dodał dziennikarz.
Polski piłkarz skorzystał na problemach zdrowotnych swoich klubowych kolegów. Kontuzje takich zawodników, jak Gabriel czy Riccardo Calafiori sprawiły, że Arteta zaufał duetowi defensorów Jakub Kiwior - William Saliba. Jeszcze zimą mówiło się o tym, że nasz reprezentant opuści Arsenal, aby znaleźć klub, w którym otrzyma więcej minut. Teraz nie można wykluczyć, że na dłużej zwiąże się z "Kanonierami".
- Myślę, że Kiwior zostanie w klubie na kolejny sezon. Gdybyś zapytał mnie o to dwa miesiące temu, pewnie powiedziałbym, że nie, ale dużo się przez ten czas zmieniło - stwierdził John Murray z BBC w rozmowie z Jakubem Kłyszejko z TVP Sport
Rewanżowe spotkanie w ramach dwumeczu PSG - Arsenal rozpocznie się w środę (7 maja) o godz. 21:00 w Paryżu.