O Wojciechu Szczęsnym jest głośno na całym świecie z uwagi na jego historię. Po tym, jak zakończył karierę, poważnej kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen i dzięki temu Polak otrzymał ofertę od wielkiej FC Barcelony.
Szczęsny nie zastanawiał się długo i przyjął ofertę "nie do odrzucenia". Nie ma wątpliwości, że nie żałuje swojej decyzji, bo razem z Barcą zdobył już dwa tytułu, triumfując w Superpucharze Hiszpanii i Pucharze Króla.
ZOBACZ WIDEO: Nie jedna piłka, ale trzy! Zawodnicy PSG pokazali swoje umiejętności
W środę (30 kwietnia) Polak i jego koledzy z "Dumy Katalonii" mogą wykonać krok do kolejnego trofeum. Na ten dzień zaplanowano bowiem pierwsze spotkanie półfinału Ligi Mistrzów z Interem Mediolan.
Przed tym meczem "Daily Mail" przygotował długi tekst o byłym reprezentancie Polski. Wypomniano mu w nim jego nałóg, o którym także jest głośno na całym świecie.
"Szczęsny robi wszystko na własnych, ekscentrycznych zasadach. Nadal pali papierosa za papierosem w szatni, mimo że przysparzało mu to kłopotów z Arsene'em Wengerem w Arsenalu FC. Pomaga też pisać teksty piosenek swojej żonie, ukraińskiej gwieździe popu, Marinie Łuczenko" - czytamy w tekście, w którym dodano, że pod tym względem Polaka "nie da się powstrzymać".
Podkreślono również znakomite statystyki Barcelony w bramce ze Szczęsnym. Z nim w składzie "Duma Katalonii" wygrała 22 z 26 spotkań, a Polak 13 razy zachował czyste konto. Do tej pory klub przegrał tylko jeden mecz, gdy bronił 35-latek.
Zdaniem "Daily Mail" kibice Arsenalu mogą być zazdrośni, że Szczęsny nie radził sobie tak znakomicie, gdy występował w tym klubie. Z wielu poruszonych wątków dodano również, że "medytacja pomaga mu zachować bystrość umysłu", a na koniec podkreślono, iż chce zapisać się w historii.
Athletic Club vs. FC Barcelona - oglądaj na żywo w ES1 o 20:55 w Pilocie WP (link sponsorowany).