Wideo niesie się po sieci. Zobacz, co zrobił Grosicki po odebraniu medalu

PAP / Leszek Szymański / TVP Sport/Facebook / Kamil Grosicki
PAP / Leszek Szymański / TVP Sport/Facebook / Kamil Grosicki

Powiedzieć, że Kamil Grosicki był niezadowolony po finale Pucharu Polski, to jakby nic nie powiedzieć. Dlatego nie może dziwić zachowanie piłkarza Pogoni Szczecin po tym, jak na jego szyi zawisł srebrny medal.

Z wielkimi nadziejami do finału Pucharu Polski podchodziła Pogoń Szczecin. Drużyna ta chciała zmazać plamę po zeszłorocznej wpadce z Wisłą Kraków (1:2), kiedy to trofeum dała sobie wyrwać w dramatycznych okolicznościach.

Doskonale spotkanie z "Białą Gwiazdą" pamiętał Kamil Grosicki. Kapitan "Portowców" był żądny rewanżu i pokazania, że Pogoń jest w stanie sięgnąć po trofeum. Po raz drugi z rzędu zakończyło się jednak rozczarowaniem.

ZOBACZ WIDEO: Nie jedna piłka, ale trzy! Zawodnicy PSG pokazali swoje umiejętności

Po doskonałym widowisku ekipa ze Szczecina musiała uznać wyższość Legii Warszawa (3:4). O tym, jak bardzo piłkarzom Pogoni zależało na zwycięstwie, świadczy zachowanie Kamila Grosickiego przy odbieraniu medali.

Wręczający srebrny "krążek" prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza, zawiesił medal na szyi Grosickiego. Były reprezentant Polski był jednak na tyle sfrustrowany, że odchodząc, ściągnął go i ukrył w dłoniach.

Wideo zamieszczone przez TVP Sport cieszy się dużym zainteresowaniem w sieci, a nagranie doczekało się blisko tysiąca komentarzy. Z kolei sam Grosicki dzień po spotkaniu zamieścił w mediach społecznościowych (na platformie X) wpis, w którym odniósł się do porażki z Legią.

"Bolało rok temu, boli teraz. Jednocześnie czuję dumę, że przez tyle miesięcy stawialiśmy czoła wyzwaniom i wróciliśmy na Narodowy. Dziękuję kibicom - było na poziomie światowym, wielcy piłkarze marzą o takich oprawach. Walczymy dalej, mamy swoje cele. Bądźcie razem z nami" - czytamy.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści