Leszek Ojrzyński zły na piłkarzy. "Nie ma takiej gry"

PAP / Przemysław Karolczuk / Na zdjęciu: Leszek Ojrzyński
PAP / Przemysław Karolczuk / Na zdjęciu: Leszek Ojrzyński

- Mogliśmy się murować, zagrać na 0:0, ale wiedzieliśmy, że stać nas na to, by stwarzać sytuacje. Chodziło tylko o to, by je wykorzystać - mówił trener Zagłębia Lubin Leszek Ojrzyński po przegranych Derbach Dolnego Śląska (1:3).

Leszek Ojrzyński nie miał żadnych powodów do radości po sobotnich derbach Dolnego Śląska. Jego zespół był mało konkretny i ostatecznie przegrał ze Śląskiem Wrocław 1:3.

Inna sprawa, że trener "Miedziowych" starał się szukać pozytywów.

- Niestety nic nie ugraliśmy. Przegraliśmy ten mecz, choć mieliśmy znakomite sytuacje w pierwszej połowie, oddaliśmy więcej strzałów, w rzutach rożnych było 11:2 na naszą korzyść, ale co z tego, skoro nie zdobyliśmy bramki po żadnym z nich. Byliśmy za mało konkretni - powiedział Ojrzyński na konferencji prasowej.

- W przerwie dokonaliśmy dwóch zmian, dokonaliśmy paru korekt i początek drugiej połowy był rewelacyjny. Zdobyliśmy bramkę po akcji dwóch zmienników, wróciliśmy do gry i mieliśmy przewagę, która nas uśpiła. Operowaliśmy piłką jak nigdy, ale powinniśmy to mądrzej rozegrać. Gol na 2:1 nie był końcem świata, bo zostawało dużo czasu i można było to odrobić. Śląsk grał energetycznie, konkretnie. Powalczymy do końca, bo jeszcze się nie utrzymaliśmy. Jesteśmy w coraz trudniejszej sytuacji, ale mamy jeszcze trzy spotkania. Szczególnie w tym najbliższym trzeba zagrać zdecydowanie lepiej, mądrzej i skuteczniej - komentował Ojrzyński.

ZOBACZ WIDEO: Fenomenalna bramka z rzutu wolnego. 17-latek zadziwił świat

- Straciliśmy trzy bramki, bo graliśmy o pełną pulę. Gonisz wynik, więc się odkrywasz. Mogliśmy się murować, zagrać na 0:0, ale wiedzieliśmy, że stać nas na to, by stwarzać sytuacje. Chodziło tylko o to, by je wykorzystać - mówił Ojrzyński.

Widać było po nim rozgoryczenie, a może nawet i złość na swoich piłkarzy, którzy wykazali się naiwnością.

- Przy drugiej bramce mogliśmy wcześniej sfaulować, np. na środku boiska, a nie pozwalać na to, by zawodnik Śląska robił sobie kółeczka i dalej rozgrywał akcję. Nie ma takiej gry. Tu trzeba być konkretnym, a tego nam zabrakło. Śląsk perfekcyjnie wykorzystał te momenty - stwierdził trener Zagłębia.

- Nie zgadzam się, że nie chcieliśmy pójść za ciosem, tylko zabrakło nam mądrości w rozegraniu - podsumował trener Ojrzyński.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści