Kibice Liverpoolu liczyli na to, że skoro kontrakty z klubem przedłużyli Mohamed Salah i Virgil van Dijk, to podobną ścieżką pójdzie Trent Alexander-Arnold. Szczególnie, że mówimy o wychowanku klubu.
Tak się jednak nie stanie. W poniedziałek z samego rana Alexander-Arnold poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że odejdzie z Liverpoolu po wygaśnięciu kontraktu.
- Po 20 latach w Liverpoolu nadszedł czas, by potwierdzić, że odejdę z końcem sezonu - napisał. - To zdecydowanie najtrudniejsza decyzja, jaką podjąłem w życiu - dodał.
Swoją decyzję argumentował faktem, że chciałby spróbować nowego wyzwania i wyjść poza strefę komfortu.
Alexander-Arnold był w Liverpoolu od dziecka. W pierwszym zespole rozegrał w sumie 352 mecze. Dwukrotnie zdobył mistrzostwo Anglii, raz triumfował w Lidze Mistrzów, raz w Pucharze Anglii, a to tylko część.
Co dalej? Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że teraz czas na Real Madryt. O zainteresowaniu tego klubu Anglikiem mówiło się już od kilku, jeśli nie kilkunastu miesięcy.
Niewykluczone, że oficjalna informacja ukaże się jeszcze przed końcem obecnego sezonu.
ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewałeś. Tak wygląda luksusowy autokar Manchesteru City