4 
Na boisku Lechia Gdańsk robi bardzo dużo, by pozostać w PKO Ekstraklasie. W niedzielę biało-zieloni wygrali na wyjeździe z Cracovią 2:0 i na trzy kolejki przed końcem mają pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Teoretycznie ligowy byt może zostać zapewniony już w najbliższy weekend, choć musi się na to złożyć kilka czynników.
Docierają do nas sygnały, że odwołanie Lechii przyniesie skutek i klub otrzyma licencję na grę w Ekstraklasie w przyszłym sezonie (w pierwszym terminie wniosek został odrzucony), choć nie jest pewne, że klub przystąpi do rozgrywek z zerowym dorobkiem punktowym. Niewykluczone są ujemne punkty.
Paolo Urfer zachowuje spokój (jak to on), a pomoc zadeklarowało m.in. miasto Gdańsk.
- Jesteśmy dumni z tego, jak piłkarze Lechii Gdańsk walczą o utrzymanie w Ekstraklasie na boisku. Jako miasto chcemy wesprzeć klub, aby w przyszłym sezonie rozgrywali swoje mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podpisałem właśnie gwarancję na 10 milionów złotych na przyszły sezon. Mam nadzieję, że to ustabilizuje finanse klubu i pozwoli uzyskać licencję po odwołaniu - powiedział wiceprezydent Gdańska Piotr Borawski.
To ma pozwolić spełnić prognozę finansową. Lechia nie ma sponsora strategicznego, a swój dotychczasowy budżet opierała na pożyczkach właścicielskich, wsparciu miasta i transzach z Ekstraklasy SA.
ZOBACZ WIDEO: Fenomenalna bramka z rzutu wolnego. 17-latek zadziwił świat
