9 
W półfinale Ligi Mistrzów mierzą się kluby czterech Polaków. To nietuzinkowe wydarzenie. Pomocnikami w zespole Simone Inzaghiego są Piotr Zieliński i Nicola Zalewski, a Hansi Flick liczy na Wojciecha Szczęsnego oraz Roberta Lewandowskiego. "Lewy" powraca po kontuzji do kadry FC Barcelony, ale Flick zapowiedział, że napastnik rozpocznie rewanż z Interem Mediolan na ławce rezerwowych.
Jakby Polaków na San Siro było jeszcze za mało, to hit Ligi Mistrzów poprowadzi Szymon Marciniak z pomocą Tomasza Listkiewicza, Adama Kupsika oraz Pawła Raczkowskiego.
Pierwsze spotkanie, do którego doszło sześć dni temu w Barcelonie, tylko rozbudziło apetyt przed rewanżem. Zakończyło się remisem 3:3 po żywej wymianie ciosów. Nerazzurri pokazali lepszą twarz niż w meczach przed podróżą do Katalonii, wychodzili na prowadzenie 2:0 i 3:2, ale gospodarze nie odpuścili. Remis jest małym plusem przy Interze, skoro do rewanżu dojdzie we Włoszech.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
- Wszyscy jesteśmy świadomi, jak ważny mecz jest przed nami. Pokazaliśmy naszą siłę, ale musimy być równie zdeterminowani w drugim meczu - zapowiada na konferencji prasowej trener Inzaghi. - Pierwszy mecz był świetny, ale nieidealny. W niektórych momentach mogliśmy zachować się lepiej. Barcelona to naprawdę silna drużyna, ze świetnym trenerem i już dwoma trofeami zdobytymi w sezonie. Tylko ciężka praca przyniesie satysfakcje nam oraz kibicom.
Inzaghi wspomniał o zdobytych przez przeciwnika Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii. Sam Inter ma problem z wstawieniem jakiegokolwiek trofeum do gabloty. Teoretycznie najbliżej do sukcesu ma w Lidze Mistrzów po porażkach w krajowych pucharach i oddaniu prowadzenia w Serie A. Dopiero w weekend, pokonując 1:0 Hellas Werona, Nerazzurri przerwali serię pięciu meczów bez zwycięstwa. Ich zmartwieniem jest kontuzja Benjamina Pavarda i stojąca pod znakiem zapytania, z powodu urazu, gotowość kapitana Lautaro Martineza.
FC Barcelona ma dobry bilans na wyjazdach w trwających rozgrywkach, a dodatkowo odniosła trzy zwycięstwa w ostatnich sześciu meczach we Włoszech. Alarmujący jest natomiast fakt, że Blaugrana gra po raz 16. w półfinale Ligi Mistrzów, a jej wyjazdowy bilans na tym etapie to dwa zwycięstwa, dwa remisy i aż 11 porażek.
Sposobem na podbicie Mediolanu jest nie tylko powrót Roberta Lewandowskiego, ale również wysoka forma Raphinhi czy Lamine'a Yamala. Po przeciwnej stronie boiska stanie Wojciech Szczęsny, którego we Włoszech nie trzeba przedstawiać. Debiutujący w półfinale Ligi Mistrzów bramkarz był przez dwa lata w AS Romie, a następnie przez siedem lat w Juventusie. Na San Siro rozegrał tak wiele meczów, że mógłby po nim oprowadzać kompanów z Blaugrany.
- Chcę zobaczyć w moim zespole to, że docenia tu, gdzie jest, ale jednocześnie cieszy się grą. Nie chcę nakładać presji na piłkarzy - opowiada na konferencji prasowej Flick. - Inter potrafił bardzo dobrze wykorzystywać swoje szanse w poprzednim tygodniu. To doświadczona, silna i uwielbiająca grać w piłkę drużyna. Trudno jest się przez nią bronić, dlatego niezbędna będzie uwaga w defensywie.
Inter Mediolan - FC Barcelona / wt. 06.05.2025 godz. 21:00
Pierwszy mecz: 3:3.
Czy Inter Mediolan awansuje do finału Ligi Mistrzów? 
