W pierwszym spotkaniu było 3:3. Barcelona goniła wynik i mogła nawet wygrać na własnym stadionie, choć Inter Mediolan prowadził dwukrotnie. Robert Lewandowski pauzował z powodu kontuzji mięśniowej. W ostatnich tygodniach opuścił cztery mecze drużyny, w tym finał Pucharu Króla z Realem Madryt. Na rewanż z mistrzem Włoch jest jednak gotowy.
- Barcelona gra inaczej z Robertem i bez niego. To trochę dwa inne style gry - zauważa Marcin Żewłakow. - W takich meczach jak z Realem Madryt czy Interem jego specyfika gry pasuje idealnie. Robert daje drużynie fizyczność, potrafi "porozbijać" obrońców. Daje drużynie inne opcje - komentuje.
Tego brakuje drużynie
Barcelona wygrała trzy z czterech meczów bez Polaka w składzie. Zespół Hansiego Flicka nie korzystał tak często z dośrodkowań w pole karne, a bazował na podaniach na wolne pole do Ferrana Torresa.
- Robert bardzo dobrze łączy też grę kombinacyjną drużyny z wyjściem na pozycję i walką w powietrzu - kontynuuje Żewłakow. - Z Robertem drużyna ma inne rozwiązania na boisku, częściej korzysta z dośrodkowań. W starciach z bardziej fizycznymi obrońcami Robert daje Barcelonie więcej argumentów. Potrafi zrobić pożytek ze swoich warunków - twierdzi były napastnik reprezentacji Polski.
Lewandowski to gwarancja goli niemal z każdego elementu gry - po strzałach głową, uderzeniach z pola karnego, szybkich akcjach, rzutach karnych. Rzadziej zdobywa bramki jedynie zza pola karnego.
Kapitan polskiej kadry jest najskuteczniejszym strzelcem Barcelony. W tym sezonie ma 40 goli w 48 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach z czego 11 w Lidze Mistrzów.
Problem... "Lewego"
Jego zmiennik Ferran Torres całkiem sprawnie wchodzi jednak w buty Lewandowskiego. - Potrafi wykorzystać swoje atuty, czyli szybkość i grę na małej przestrzeni. Z nim też Barcelona jest groźna dla rywali - komentuje Żewłakow.
Torres zdobył jedną z bramek dla Barcelony w pierwszym spotkaniu z Interem. Ma świetną średnią strzelanych goli - robi to co 91 minut. W tym sezonie ma już na swoim koncie 19 trafień.
Zbigniew Boniek twierdzi, że Torres wywiązuje się ze swoich zadań z nawiązką. - Biorąc pod uwagę samą formę, to Ferran Torres w jakimś stopniu zastępuje Roberta. Jak Torres wchodzi, robi swoje. Może nie w takim samym procencie jak Lewandowski, ale też jest szalenie niebezpieczny - mówi.
- Wydaje mi się, że brak Roberta to przede wszystkim strata i ból dla... Roberta. Oczywiście każdy przeciwnik obawia się Lewandowskiego, bo zawsze stwarza zagrożenie - twierdzi Boniek.
- Przeciwnicy zawsze podwójnie koncentrują się na Lewandowskim, co daje więcej swobody innym graczom - uzupełnia Jerzy Brzęczek, były selekcjoner kadry.
- W reprezentacji pokazaliśmy, że można zastąpić Roberta, choć nie jest to proste. Barcelona ma o tyle łatwiej, że dysponuje większym zapleczem. Zespół Flicka bardzo dobrze prezentuje się jako całość - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewałeś. Tak wygląda luksusowy autokar Manchesteru City
Polski mecz w półfinale
W rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzów możemy zobaczyć aż czterech Polaków. W bramce Barcelony zagra Wojciech Szczęsny, co potwierdził już Hansi Flick. Robert Lewandowski znalazł się w meczowej kadrze, ale po urazie najpewniej rozpocznie spotkanie na ławce rezerwowych. Ma pojawić się na boisku w zależności od wyniku.
W Interze po kontuzji coraz więcej gra Piotr Zieliński. W sobotę zagrał w pierwszym składzie drużyny w ligowym spotkaniu z Hellasem Verona (1:0). Podobnie jak Nicola Zalewski, który był chwalony za 84. minuty gry w barwach Interu.
Do tego spotkanie wtorkowe spotkanie poprowadzi polski sędzia Szymon Marciniak. Mecz Inter Mediolan - Barcelona rozpocznie się o godzinie 21.00.
Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty