W poniedziałek Trent Alexander-Arnold potwierdził za pośrednictwem mediów społecznościowych, że odchodzi z Liverpoolu.
Gdzie trafi? To jest na 99,9 proc. przesądzone i jego nowym klubem będzie Real Madryt, choć transfer ma zostać oficjalnie potwierdzony dopiero po zakończeniu obecnego sezonu. Anglik trafi na Santiago Bernabeu jako wolny zawodnik po wygaśnięciu kontraktu z "The Reds".
Tyle tylko, że nie do końca będzie to transfer darmowy. Wszystko przez zbliżające się tego lata Klubowe Mistrzostwa Świata w nowej formule. Turniej odbędzie się w USA i wystartuje 15 czerwca.
No właśnie. A formalnie Trent będzie piłkarzem Liverpoolu do 30 czerwca. Co prawda FIFA stworzyła dodatkowe okno transferowe (od 1 do 10 czerwca), by umożliwić uczestnikom wspomnianego turnieju rejestrację nowych piłkarzy.
Jednak żeby Real to zrobił, musi najpierw porozumieć się z Liverpoolem. Według informacji płynących z Hiszpanii oraz Anglii "Królewscy" już rozpoczęli tę operację i zwrócili się do Liverpoolu z ofertą wcześniejszego zakontraktowania 26-latka - podaje m.in. "Sky Sports". Mimo iż mówimy o piętnastu dniach kontraktu, to pewnie trzeba będzie trochę zapłacić.
Co w przypadku, gdy Liverpool odmówi? Wówczas oczywiście Anglik w dalszym ciągu mógłby grać w KMŚ, ale na późniejszym etapie. Na pewno opuściłby wtedy mecze grupowe z Al-Hilal (18 czerwca), CF Pachuca (22 czerwca) i RB Salzburg (27 czerwca).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za wyczyn. I to w wieku 82 lat!