To był szalony półfinał Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu FC Barcelona zremisowała u siebie z Interem Mediolan 3:3. Z kolei w rewanżu Włosi doprowadzili do takiego samego wyniku w doliczonym czasie gry. W dogrywce decydującego gola zdobył zespół Interu i to on awansował do wielkiego finału.
Z powodu kontuzji mecz na ławce rezerwowych rozpoczął Robert Lewandowski. Polski napastnik na boisku pojawił się dopiero w 90. minucie. 36-latek miał swoje szanse na zdobycie gola, ale ostatecznie do siatki nie trafił (więcej o meczu przeczytasz TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewałeś. Tak wygląda luksusowy autokar Manchesteru City
W środku nocy, dokładnie o godz. 1:21, Lewandowski zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcie kibiców FC Barcelony. Obok niego zdecydował się na dość długi wpis, w którym zwrócił się właśnie do swoich fanów.
"Daliśmy z siebie wszystko i byliśmy tak blisko. Jesteśmy dumni z tej podróży i wdzięczni za wsparcie! Przed nami jeszcze więcej, a my razem będziemy przeć naprzód!" - napisał "Lewy", dodając emotikonkę złamanego serca.
Przed Barceloną kolejny ciężki mecz. Już w niedzielę, 11 maja, "Duma Katalonii" zagra w rozgrywkach La Ligi z Realem Madryt.