Wyjawił całą prawdę o Kiwiorze. Jedno go ratuje

Getty Images / Jean Catuffe/Getty Images / Jakub Kiwior
Getty Images / Jean Catuffe/Getty Images / Jakub Kiwior

- Gdyby nie Williama Saliba, być może nie mówilibyśmy o Jakubie Kiwiorze w samych superlatywach. Francuz często odciąża Polaka - mówi były stoper reprezentacji Polski Piotr Czachowski.

Jakub Kiwior w środę stanie przed szansą, by awansować do finału Ligi Mistrzów, w którym już czeka Inter Mediolan.

Odkąd polski obrońca zastąpił kontuzjowanego Gabriela Magalhaesa, nie zawodzi, a spisuje się bardzo solidnie. Również w walce o najważniejsze trofeum na Starym Kontynencie, najpierw w ćwierćfinale przeciwko Realowi Madryt, a później w pierwszym meczu półfinałowym z Paris Saint-Germain.

ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewałeś. Tak wygląda luksusowy autokar Manchesteru City

- Los zesłał mu ogromną szansę. Gdyby nie uraz Gabriela, o pierwszy skład byłoby szalenie trudno, co widzieliśmy na przekroju całego sezonu. Z drugiej strony Kiwior tę szansę wykorzystuje. Jak dotychczas wytrzymywał ciśnienie i nie można go nazwać słabym punktem Arsenalu. Jego zespół miał kilka gorszych spotkań, ale Kiwior nie był winowajcą jakiegokolwiek większego niepowodzenia - mówi WP SportoweFakty Piotr Czachowski, były stoper reprezentacji Polski.

Muszą dokonać niemożliwego?

Arsenal czeka trudne zadanie. Paryżanie już w pierwszym meczu zawiesili poprzeczkę bardzo wysoko, dzięki czemu wygrali na wyjeździe 1:0. To oznacza, że londyńczycy muszą sprawić niespodziankę, a nawet zwycięstwo nie gwarantuje im końcowego sukcesu.

- Nie przypominam sobie tak świetnie grającego PSG. Na grę Francuzów patrzy się z przyjemnością. Uważam że spisują się nawet lepiej niż w 2020 roku, gdy doszli do finału. Dlatego nie zazdroszczę Kiwiorowi i jego kolegom, którzy muszą wygrać na wyjeździe. Znaleźli się w trudnej sytuacji. Jeśli zobaczymy najlepszą możliwą odsłonę PSG, to gospodarze będą świętowali awans - zauważa ekspert.

Typowanie
Jaki będzie wynik do 90 minuty meczu?
Paris Saint-Germain
:
Typuj wynik
Arsenal FC
Typowanie zakończy się za:
Swoje typy znajdziesz w Panelu Kibica
Trwa ładowanie...

Nieocenione dla postawy Kiwiora jest wsparcie . Francuz dowodzi defensywą "Kanonierów" i jest uznawany za jednego z najlepszych środkowych obrońców na świecie.

- Na pewno jego pomoc wiele znaczy. Przyznam, że Saliba wykonuje czarną robotę. Gdy trzeba wygrać pojedynek 1 na 1 podbiega doskakuje do atakującego, a Kiwior zajmuje się asekuracją. Niewątpliwie Saliba robi zdecydowanie więcej od Polaka. Być może gdyby ten musiał przejąć część obowiązków Francuza, wypadałby gorzej. Z drugiej strony tego się nie dowiemy. Możemy oceniać Kiwiora za realizację jego zadań, co wychodzi mu znakomicie. Nie należy mu umniejszać - podkreśla Czachowski.

Już nie jest "na wylocie"

I dodaje, że były zawodnik Spezii pozytywnie go zaskoczył. - Pewnie zanim Kiwior wskoczył do składu, wszyscy życzylibyśmy, żeby spisywał się tak, jak teraz. Nie przegrywa pojedynków, popełnia mało błędów indywidualnych i udowadnia, że może być silnym punktem Arsenalu - zaznacza ekspert.

Jeszcze niedawno zagraniczne media spekulowały, że zarząd może zrezygnować z kontynuowania współpracy z polskim defensorem. Sytuacja zmieniła się o 180 stopni.

- Z perspektywy polskich kibiców możemy się cieszyć, bo zbiera bezcenne doświadczenie na najwyższym poziomie, które będzie mógł przekuć na dobrą grę w kadrze. Kiwior się wciąż rozwija i ma coś do udowodnienia. Może zapracować na transfer do dobrego klubu albo poprawić swoją pozycję w dotychczasowym. Trzymam za niego kciuki - podsumowuje Piotr Czachowski.

Półfinał Ligi Mistrzów Paris Saint-Germain - Arsenal FC w środę (07.05 o godz. 21:00). Relacja NA ŻYWO w WP SportoweFakty, transmisja w Canal+ Extra 1, TVP 1 i TVP Sport.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści