Bruk-Bet Termalica skrzywdzona w Gdyni? Klub żąda wyjaśnień od PZPN

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Bruk-Bet Termalica Nieciecza prosi PZPN o wyjaśnienie spornych sytuacji z meczu w Gdyni
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Bruk-Bet Termalica Nieciecza prosi PZPN o wyjaśnienie spornych sytuacji z meczu w Gdyni

Bruk-Bet Termalica Nieciecza skierowała pismo do Kolegium Sędziów PZPN z prośbą o ocenę pracy arbitrów w niedzielnym meczu z Arką Gdynia i ustosunkowanie się do pięciu sytuacji, które wzbudziły duże kontrowersje.

W niedzielę Bruk-Bet Termalica Nieciecza przegrała na wyjeździe z Arką Gdynia 1:2, co sprawiło, że drużyna z Trójmiasta jako pierwsza zapewniła sobie awans do PKO Ekstraklasy.

Goście mieli jednak sporo pretensji do sędziego Łukasza Kuźmy, czego efektem jest pismo wysłane do PZPN.

- Bruk-Bet Termalica zwróciła się do Kolegium Sędziów Polskiego Związku Piłki Nożnej o ocenę pracy arbitrów w niedzielnym spotkaniu z Arką Gdynia. W skierowanym piśmie klub prosi o ustosunkowanie się do pięciu sytuacji, które wzbudziły duże kontrowersje. Klub złożył również odwołanie od napomnień, przyznanych przez sędziego zawodnikom „Słoni” - czytamy w komunikacie Termaliki.

Przypomnijmy kluczowe dla tego meczu sytuacje. Pierwsza miała miejsce minutę po tym, jak Termalika wyszła na prowadzenie. Adrian Chovan w prostej sytuacji nie złapał piłki, a przy próbie naprawienia sytuacji kopnął kolanem w plecy Szymona Sobczaka.

VAR analizował to przez kilka minut, ale ostatecznie sędzia Kuźma podjął decyzję o przyznaniu Arce rzutu karnego. Druga "jedenastka" w końcówce pierwszej połowy, ponieważ Joao Oliveira został nadepnięty przez Gabriela Isika.

ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewałeś. Tak wygląda luksusowy autokar Manchesteru City

Trzecia warta uwagi sytuacja wydarzyła się w 51. minucie, kiedy Michał Marcjanik strzelił gola na 3:1. Bardzo szybko został on jednak nieuznany - arbiter uznał, że obrońca Arki faulował bramkarza Termaliki.

Największą kontrowersję mieliśmy pod koniec spotkania. Morgan Fassbender o ułamki sekund uprzedził Juliena Celestine'a w polu karnym i doszło do zderzenia głowami. Jeden i drugi zawodnik upadł na murawę. Goście mieli pretensje do arbitra, który... podyktował rzut wolny dla gospodarzy, dopatrując się faulu Fassbendera.

I choć piłkarze Termaliki po końcowym gwizdku rzucili się z pretensjami do sędziów, to trener Marcin Brosz zachował klasę na konferencji prasowej i nie chciał wypowiadać się na temat pracy sędziego Kuźmy.

- Otrzymaliśmy sporą liczbę żółtych kartek i to dla kluczowych zawodników. Chcemy to wyjaśnić, bo one nie były za faule, tylko sami nie wiemy za co - mówił Brosz.

Zobacz skrót meczu Arka - Termalica

Komentarze (2)
avatar
ANDRZEJ SZKIRMAN
8.05.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak Arka awansowała do ekstraklasy to wszyscy dopatrują się afer.skonczmy to.prawda boli że trzeba będzie jeździć nad morze parę dobrych kilometrów niż bliżej.odczepcie się od arki 
Zgłoś nielegalne treści