Podczas meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Interem Mediolan a FC Barceloną, który po dogrywce zakończył się wynikiem 4:3 dla włoskiej drużyny, kontrowersje wzbudziły decyzje sędziego Szymona Marciniaka.
Ruud Gullit, były piłkarz, na antenie "beIN Sports" wskazał na dwie kluczowe sytuacje. Z perspektywy 62-letniego eksperta, Marciniak wraz ze swoimi asystentami źle ocenił dwie sytuacje.
ZOBACZ WIDEO: Fenomenalna bramka z rzutu wolnego. 17-latek zadziwił świat
- Nie było faulu Paua Cubarskiego na Lautaro Martinezie, a trzeci gol Interu powinien został anulowany z powodu wcześniejszego przewinienia - stwierdził Gullit.
Gullit podkreślił również, że Denzel Dumfries faulował Gerarda Martina przed zdobyciem trzeciej bramki dla Interu. - Dumfries przewrócił zawodnika Barcelony, zanim przejął piłkę, co dało Interowi przewagę - dodał.
Holender podziela zdanie choćby prezydenta FC Barcelony, Joana Laporty, który uważa, że jego zespół został skrzywdzony przez arbitra. Gullit pochwalił "Blaugranę". - Szczerze, zdobyli serca kibiców. Zasłużyli na więcej w tej rywalizacji, zarówno w pierwszym, jak i drugim meczu - podsumował.
O ocenę występu Szymona Marciniaka WP SportoweFakty poprosiły byłego sędziego międzynarodowego. Marcin Borski sądzi, że Polak stanął na wysokości zadania mimo wielu trudnych sytuacji (więcej TUTAJ).