Szymon Marciniak ponownie znalazł się w centrum uwagi po emocjonującym półfinale Ligi Mistrzów, w którym poprowadził rewanżowy mecz Barcelony z Interem. Starcie zakończyło się zwycięstwem włoskiego klubu 4:3, a kontrowersyjne decyzje polskiego arbitra wywołały falę dyskusji wśród kibiców i ekspertów.
Choć Polak to jeden z najbardziej utytułowanych sędziów ostatnich lat, jego szanse na poprowadzenie tegorocznego finału Ligi Mistrzów wydają się niewielkie.
ZOBACZ WIDEO: Tego się nie spodziewałeś. Tak wygląda luksusowy autokar Manchesteru City
Jak donosi włoska "La Gazzetta dello Sport", mimo awansu PSG - co automatycznie wyklucza z wyboru sędziów z Francji - UEFA ma innego kandydata na prowadzenie najważniejszego meczu sezonu. Faworytem ma być doświadczony Rumun Istvan Kovacs.
Eksperci przypominają również niepisaną zasadę dotyczącą obsady finałów.
- Jest taka niepisana zasada, że jeśli dostajesz rewanżowy półfinał Ligi Mistrzów, to UEFA cię wyróżnia, jesteś jakby na podium sezonu, ale nie masz szans na finał. Ale... Dla mnie Marciniak to w tej chwili jeden z trzech najlepszych sędziów na świecie - mówił "Przeglądowi Sportowemu" emerytowany sędzia Mario van der Ende.
Ostateczna decyzja UEFA w sprawie wyznaczenia arbitra na finał ma zapaść 12 maja (poniedziałek). Dla Marciniaka wciąż pozostaje cień nadziei, jednak wszystko wskazuje na to, że to nie on poprowadzi decydujące starcie sezonu.