Robert Lewandowski, po kontuzji mięśnia półścięgnistego lewego uda, jest gotowy do gry. Jak podaje sport.es, jego obecność w składzie na mecz z Realem Madryt w niedzielnym (11 maja, godz. 16:15) El Clasico w Barcelonie jest przedmiotem dyskusji w klubie.
Polski napastnik chce grać, mimo że w ostatnich meczach nie był w pełni formy.
ZOBACZ WIDEO: Fenomenalna bramka z rzutu wolnego. 17-latek zadziwił świat
36-letni Lewandowski doznał kontuzji w spotkaniu La Liga z Celtą Vigo (19 kwietnia), co wykluczyło go z ważnych spotkań, w tym finału Pucharu Króla i w Lidze Mistrzów z Interem Mediolan. W rewanżu na San Siro wszedł w doliczonym czasie gry i - po golu Interu na 3:3 - musiał wystąpić w dogrywce, ale jego forma była daleka od optymalnej. Mimo to, "Lewy" jest zdeterminowany, by pomóc drużynie w El Clasico.
Polak nie tylko chce pomóc Barcelonie w zdobyciu mistrzostwa, ale również walczy o tytuł króla strzelców z Francuzem Kylianem Mbappe. Obecnie ma 25 goli, a rywal z ekipy Królewskich o jeden mniej. Brak udziału w El Clasico może zmniejszyć jego szanse na zdobycie tego tytułu.
"Jednym z największych dylematów będzie powrót Lewandowskiego do podstawowego składu Barcelony na decydujący mecz w La Liga. 'Lewy' jest teraz jedną z największych wątpliwości Hansiego Flicka" - podkreśla sport.es.
Flick ma rozważać różne opcje na wypadek, gdyby Lewandowski nie mógł zagrać pełnych 90 minut. Ferran Torres i Dani Olmo (jako tzw. fałszywa dziewiątka) są brani pod uwagę jako potencjalni zastępcy. Niemiecki trener jest znany z ostrożnego podejścia do zawodników wracających po przerwie spowodowanej kontuzją.
W katalońskim klubie trwa debata na temat przyszłości reprezentanta Polski, który latem skończy 37 lat. Mimo że "Lewy" dba o formę, władze Barcy rozważają wzmocnienie ataku, aby mieć alternatywę na wypadek jego nieobecności. Decyzje dotyczące przyszłości zespołu mają zapaść po zakończeniu sezonu.
Na cztery kolejki przed końcem rozgrywek ligowych, Barcelona pozostaje liderem tabeli ligi hiszpańskiej z 79 pkt. Real jest na drugim miejscu, ze stratą czterech punktów. W walce o tytuł nie liczy się już trzecie Atletico Madryt (67 pkt.).