Wprawdzie dwa pierwsze mecze europejskiego czempionatu Polki przegrały (z Włoszkami 3:4 i Hiszpankami 1:3) i nie miały już szans na awans do półfinału, wciąż miały o co grać. Dla Europy przygotowano bowiem pięć miejsc na tegorocznych mistrzostwach świata. Aby ubiegać się o przepustkę na mundial trzeba było więc pokonać Francuzki, by zagrać w barażu zespołów z trzecich miejsc w grupach o awans na mundial.
- Na pewno jest to w naszym zasięgu. Dziewczyny są bardzo zdeterminowane. W dwóch dotychczasowych spotkaniach pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę, strzelać gole różnym rywalom i uważam, że zasługujemy na punkty na tym Euro. Zrobimy wszystko, by zdobyć je w meczu z Francją, choć rywalki m[color=#3e414a]ają świetne warunki fizyczne i to niewątpliwie będzie ich atutem - zapowiadała trener polskiej kadry Paulina Kawalec w rozmowie z "Łączy Nas Piłka".
Biało-Czerwone zaczęły odważnie i w pierwszym kwadransie prezentowały się lepiej od przeciwniczek. Stworzyły sobie nawet dwie niezłe okazje do otworzenia wyniku - najpierw uderzyła Blanka Zając, a później Maja Leśkiewicz. Przy tym pierwszym strzale do interwencji zmuszona została Alexane Lambert.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szaleństwo! Tak zareagowali na awans do Ekstraklasy
Później jednak Les Bleues zadały pierwszy cios i to w sposób bardzo efektowny. W 19. minucie miały rzut wolny bity przez Sofię Djoubri, a dośrodkowanie przedłużyła zagraniem podeszwą w powietrzu Luna Laboucarie. Do siatki piłkę skierowała Bouchra Kharafi.
Ta sytuacja podcięła nieco skrzydła Biało-Czerwonym. A że nieszczęścia chodzą parami, w 32. minucie było już 2:0 dla Trójkolorowych. Po przechwycie piłki i indywidualnej akcji Ludivine Bardet pokonała Dominikę Lemańczyk i podwyższyła prowadzenie rywalek. Warto dodać, że miały one o co grać, bo walczyły o awans do półfinału turnieju, a warunkiem koniecznym do jego osiągnięcia było zwycięstwo w niedzielnym starciu.
Polki, tak jak w poprzednich spotkaniach tego Euro, potrzebowały nieco zresetować głowy w przerwie, ale znów przyniosło to całkiem dobry efekt. Sześć minut po wznowieniu gry w drugiej połowie Blanka Zając zagrała z prawej strony do Leny Świrskiej, która zdobyła gola kontaktowego. Dla pomocniczki Pogoni Szczecin to już trzecie trafienie na europejskim czempionacie.
Francuzki poczuły zagrożenie, więc nie odpuszczały. Kilka minut później dwukrotnie obiły poprzeczkę polskiej bramki. Najpierw uczyniła to wprowadzona w przerwie Nadia Ramdane, a następnie Tante Diakite, która po swoim strzale miała jeszcze dobitkę, którą wybroniła Lemańczyk.
Jedne i drugie szukały swoich szans, ale im bliżej było końca meczu, tym było o nie trudniej. Niestety, w 88. minucie po nieporozumieniu w obronie Alicji Wojas z Dominiką Lemańczyk piłka wpadła do bramki reprezentacji Polski, co definitywnie już rozwiało marzenia o zwycięstwie i walce o awans na mistrzostwa świata.
Francja dzięki wygranej z Polską oraz zwycięstwu Włoszek nad Hiszpankami 2:1 awansowała na drugie miejsce i z niego awansowała do półfinału, gdzie zagra z Holandią. W drugiej parze Italia zmierzy się z Norwegią, a o przepustkę na mundial Hiszpania powalczy z Austrią.
Dla Polek turniej się zakończył, ale warto pamiętać, że znaczną część kadry prowadzonej przez trener Paulinę Kawalec stanowią piłkarki z rocznika 2009, które będą mogły wziąć udział w tej imprezie także za 12 miesięcy w Irlandii Północnej, bogatsze o doświadczenie z tegorocznej edycji.
Francja U-17 - Polska U-17 3:1 (2:0)
1:0 - Bouchra Kharafi 19'
2:0 - Ludivine Bardet 32'
2:1 - Lena Świrska 51'
3:1 - Dominika Lemańczyk 88' - sam.
Składy:
Francja: Alexane Lambert - Ludivine Bardet, Medina Belaid, Noemie Fatier, Oceane Moreau-Tranchant - Sofia Djoubri (64' Lea Morissaint), Tante Diakite (90+1' Camille Marmillot), Bouchra Kharafi, Maissa Fathallah (68' Stella Grondin), Luna Laboucarie (46' Nadia Ramdane) - Rachael Adedini (90+1' Emmy Lefevre).
Polska: Dominika Lemańczyk - Maria Ostopinka, Alicja Wojas, Wiktoria Zgrzeba - Lena Świrska, Maja Leśkiewicz (71' Małgorzata Rogus), Julia Sikora (46' Natalie Bandura), Zofia Burzan, Julia Ostrowska - Blanka Zając, Amelia Guzenda (71' Wiktoria Skrzypczak).
Sędziowała: Nanna Lof Andersen (Dania). [/color]