Po tym, jak Eintracht Frankfurt w meczu 32. kolejki Bundesligi zremisował z 1.FSV Mainz 05 1:1, liczył na lepszy wynik w starciu z FC St. Pauli. Zwłaszcza po tym, jak objął prowadzenie w momencie, gdy nie minęła jeszcze pierwsza minuta.
Wówczas wynik rywalizacji otworzył Rasmus Kristensen. Goście jednak odpowiedzieli momentalnie, bo już w 4. minucie do remisu doprowadził Manolis Saliakas. Asystę zaliczył Morgan Guilavogui, który w 16. min. zdobył gola na 2:1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nagranie cudownego gola podbija świat. Strzelono go w Polsce
Dzięki temu przyjezdni zeszli na przerwę z przewagą. Po zmianie stron miejscowi byli w stanie odrobić stratę, lecz dopiero w 71. minucie, kiedy to na listę strzelców wpisał się Michy Batshuayi.
Więcej goli w tym starciu jednak nie padło. Przez to Eintracht, zajmujący 3. miejsce w tabeli, wciąż nie jest pewny gry w fazie ligowej Ligi Mistrzów w sezonie 2025/26.
Większego znaczenia dla układu tabeli nie miała potyczka VfB Stuttgart - FC Augsburg. Gospodarze otworzyli wynik meczu w 8. minucie, kiedy to bramkę zdobył Atakan Karazor. Krótko po tym sytuacja gości była jeszcze gorsza, bo czerwoną kartkę obejrzał Samuel Essende.
Jednak zdobywanie goli nie przyszło gospodarzom łatwo. Tuż po przerwie na 2:0 trafił Nick Woltemade. Następnie dopiero w 80. minucie prowadzenie miejscowych podwyższył Enzo Millot, natomiast w 87. wynik spotkania ustalił Ermedin Demirović.
Bundesliga, 33. kolejka:
Eintracht Frankfurt - FC St. Pauli 2:2 (1:2)
VfB Stuttgart - FC Augsburg 4:0 (1:0)
