Po przegranym w niedziele El Clasico 3:4 jest już prawie pewne, że Real Madryt nie zdobędzie żadnego trofeum w sezonie 2024/25.
Matematycznie "Królewscy" mają jeszcze szanse na mistrzostwo Hiszpanii, ale w taki scenariusz wierzą już chyba tylko najwięksi optymiści.
Szanse są iluzoryczne, a nie zwiększa ich sytuacja zdrowotna w drużynie. W poniedziałek Real poinformował o dwóch kolejnych kontuzjach.
Mecz z FC Barceloną z urazami skończyli Vinicius Junior i Lucas Vazquez. Brazylijczyk skręcił staw skokowy w lewej nodze, natomiast u Hiszpana stwierdzono uraz lewego mięśnia grzebieniowego.
W klubowym komunikacie nie podano daty powrotu, natomiast bardzo prawdopodobne, że obu zawodników nie zobaczymy już na boisku w tym sezonie. W przypadku Lucasa Vazqueza może to być nawet koniec przygody z Realem, bo jego kontrakt wygasa za półtora miesiąca.
To oznacza, że coraz dłuższa robi się lista nieobecnych. Oprócz wspomnianej dwójki wyłączeni z gry są Dani Carvajal, Eder Militao, David Alaba, Antonio Ruediger, Ferland Mendy, Eduardo Camavinga. W najbliższym spotkaniu z powodu kartek nie zagra też Aurelien Tchouameni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szaleństwo! Tak zareagowali na awans do Ekstraklasy