Wojciech Szczęsny podzielił się na Instagramie wzruszającą historią, łączącą jego dziecięce marzenia z obecną rolą ojca. We wpisie wspomina swoje zauroczenie futbolem, którego symbolem był dla niego Thierry Henry i legendarna drużyna "The Invincibles" Arsenalu.
Szczęsny podkreśla, że spełnieniem marzeń było dla niego późniejsze spotkanie i możliwość gry przeciwko Henry'emu na boisku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pokazał, ile ma koszulek Messiego. To coś więcej niż kolekcja
"Zakochałem się w futbolu jako dziecko, oglądając drużynę The Invincibles, a Thierry Henry zawsze był moim największym idolem" - pisze bramkarz Barcelony.
Kulminacją wspomnień okazało się niedawne spotkanie. Jak relacjonuje, jego syn Liam miał okazję pokopać piłkę z Thierrym Henrym. I właśnie wideo z tej zabawy Szczęsny opublikował w sieci.
"Zobaczyłem, jak mój syn kopie piłkę z Thierrym po El Clasico, w którym rzekomo zagrałem po przejściu na emeryturę" - dodaje Szczęsny, żartobliwie nawiązując do potencjalnego zakończenia kariery.
Wpis kończy się pełnym entuzjazmu stwierdzeniem "Livin’ la vida loca", co można interpretować jako wyraz radości i spełnienia, jakie daje mu obecne życie.
Szczęsny, będąc aktywnym zawodnikiem FC Barcelony, docenia chwile, w których może dzielić pasję z synem i legendą futbolu.
Ten osobisty wpis pokazuje, jak silne emocje i wspomnienia łączą sportowców z ich inspiracjami z dzieciństwa oraz jak ważne jest dla nich przekazywanie pasji kolejnym pokoleniom.