Wraz z końcem sezonu wygasa kontrakt Goncalo Feio z Legią Warszawa. Portugalczyk przyznał, że jeszcze nie wie, jak będzie wyglądała jego przyszłość. - Będę trenerem. Jeżeli w Legii... fenomenalnie. Jeżeli Legia nie będzie mnie chciała, będę trenerem gdzie indziej. Dziś muszę powtórzyć to, co mówiłem dwa dni temu - 31 maja kończy się moja umowa i będę wolnym trenerem - mówił na konferencji prasowej po przegranym 0:1 meczu z Lechem w 32. kolejce PKO Ekstraklasy.
Temat trenera Legii przed kamerami Canal+ Sport poruszył Michał Żewłakow, który od marca br. pełni rolę dyrektora sportowego "Wojskowych". Zastąpił na tym stanowisku Jacka Zielińskiego. Były reprezentant Polski wskazał cechy, jakimi jego zdaniem powinien wyróżniać się opiekun stołecznej drużyny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pokazał, ile ma koszulek Messiego. To coś więcej niż kolekcja
- To żyjąc tak troszkę w idealnym świecie, chcielibyśmy, żeby trener był osobą, która kiedy czasami ma ciężki moment, potrafił powiedzieć coś adekwatnego. Potrafił zwrócić uwagę na plusy swojej drużyny, ale też docenić przeciwnika. Chciałbym, żeby to też był człowiek, który w niektórych sytuacjach potrafi być po prostu dyplomatą - mówił.
- Zawsze wydawało mi się, że trener Legii ma być człowiekiem, od którego dowiesz się i czegoś mądrego i czegoś ciekawego. Ktoś, kto przepuści mały żarcik, ale jest zawsze odbierany jako człowiek poważny - dodał.
Charakterystyka przedstawiona przez Żewłakowa nie do końca pasuje do Feio. Portugalczyka trudno bowiem nazwać "dyplomatą". W trakcie swojej pracy w Legii wielokrotnie zaskakiwał bezkompromisowymi i mocnymi opiniami. Głośno było również o jego zachowaniu w trakcie meczów. Dość powiedzieć, że w tym sezonie PKO Ekstraklasy obejrzał już 10 żółtych kartek.
Feio pracuje w Legii od kwietnia ubiegłego roku. Poprowadził zespół w 59 meczach. W tym sezonie jego podopieczni z bardzo dobrej strony pokazali się w europejskich pucharach i dotarli do ćwierćfinału Ligi Konferencji, gdzie musieli uznać wyższość Chelsea FC. Wygrali także Puchar Polski.
Cieniem na pracy Portugalczyka kładzie się za to postawa Legii w PKO Ekstraklasie. Na dwie kolejki przed końcem sezonu "Wojskowi" zajmują rozczarowujące, piąte miejsce w tabeli, ze stratą aż 16 punktów do prowadzącego Lecha Poznań.