W środę o godz. 21.30 Real Madryt zagra mecz 36. kolejki La Ligi przeciwko RCD Mallorca. I nie jest trudno nie odnieść wrażenia, że nikogo to spotkanie nie interesuje.
Najważniejszym tematem jest osoba Carlo Ancelottiego, który - to już pewne - odchodzi z Realu. W poniedziałek pojawiła się oficjalna informacja, że Włoch zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Brazylii.
Ancelotti pojawił się na konferencji prasowej i potwierdził, że to jego ostatni sezon jako trenera "Królewskich". - To duże wyzwanie, ale do 26 maja jestem trenerem Realu i chcę dobrze zakończyć tę fantastyczną przygodę - powiedział.
I dodał, że nie ma problemu z tym, że Real jeszcze nie zabrał głosu ws. jego przyszłości.
- Piłka nożna jest jak życie. To przygoda, która kiedyś się zaczyna i kiedyś się kończy. Nigdy nie miałem problemów z klubem i nie będę miał. Zdobyliśmy wspólnie wiele trofeów. To pamiątka, która zostanie ze mną na całe życie - powiedział Ancelotti.
- Gdyby ktoś mi powiedział cztery lata temu, że zdobędę w tym czasie 11 tytułów, to wziąłbym to w ciemno i podpisał własną krwią - przyznał.
Ancelotti jako trener Realu trzy razy wygrywał Ligę Mistrzów, trzy razy Superpuchar UEFA, dwukrotnie mistrzostwo Hiszpanii, dwukrotnie Puchar Króla i Superpuchar Hiszpanii, dwa razy Klubowe Mistrzostwo Świata i raz Puchar Interkontynentalny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pokazał, ile ma koszulek Messiego. To coś więcej niż kolekcja