Kolejna batalia Kounde z dziennikarzem. Tym razem nie poszło o "Lewego"

Instagram / Jules Kounde / Jules Kounde i Lamine Yamal po meczu FC Barcelony
Instagram / Jules Kounde / Jules Kounde i Lamine Yamal po meczu FC Barcelony

Jules Kounde nie gra w ostatnich meczach FC Barcelony z powodu kontuzji mięśnia. Francuz toczy w zamian batalie z dziennikarzami. Tym razem poszło o koncert Travisa Scotta, poprzednio o grę Roberta Lewandowskiego.

W tym artykule dowiesz się o:

Jules Kounde, obrońca FC Barcelony, po raz kolejny skrytykował media za nieprawdziwe informacje na jego temat. W mediach społecznościowych zaprzeczył plotkom o obecności na imprezie w Barcelonie i koncercie rapera Travisa Scotta.

Tym razem sportowiec odniósł się do artykułu opublikowanego przez kataloński dziennik "Mundo Deportivo".

Kounde, który ostatnio był w Mediolanie i wspierał swoją drużynę w półfinale Ligi Mistrzów, zaprzeczył, jakoby był obecny na imprezie w klubie Opium w Barcelonie. W mediach społecznościowych napisał: "Kolejne kłamstwo. Nie byłem nawet blisko tego miejsca. To nie jest dziennikarstwo Rogerze Torello i Mundo Deportivo".

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

Nie jest to pierwsza batalia Francuza z dziennikarzami w ostatnim czasie. Poprzednia dotyczyła rzekomych słów na temat występu Robertego Lewandowskiego w rewanżowym meczu z Interem Mediolan.

Obrońca Barcelony zaprzeczył, jakoby krytykował polskiego napastnika, który w półfinale Ligi Mistrzów wrócił do gry po kontuzji. Kounde skrytykował dziennikarkę Laia Tudel z Radio Catalunya za rozpowszechnianie tych informacji.

W niedalekiej przeszłości także Marc-Andre ter Stegen wyraził niezadowolenie z powodu nieprawdziwych informacji w katalońskich mediach. Kounde, podobnie jak jego kolega z drużyny, stara się bronić wizerunku przed takimi doniesieniami.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści