Trener Lecha bez obaw na finiszu sezonu. "Presja nadaje sens naszej pracy"

WP SportoweFakty / Michał Jankowski / Na zdjęciu: Niels Frederiksen
WP SportoweFakty / Michał Jankowski / Na zdjęciu: Niels Frederiksen

- Podejdziemy do meczu bez zmian, z koncentracją i wiarą w nasz plan - mówił przed wyjazdowym spotkaniem z GKS-em Katowice Niels Frederiksen, trener Lecha Poznań.

Lech Poznań przygotowuje się do ostatniego wyjazdu w tym sezonie. Rywalem "Kolejorza" będzie GKS Katowice, który wiosną świetnie punktuje przed własną publicznością - 4 zwycięstwa i remis w 6 spotkaniach. Niebiesko-biali nie mogą pozwolić sobie na żadną wpadkę, jeśli chcą zachować szanse na zdobycie mistrzowskiego tytułu.

Kibice nie powinni spodziewać się zbyt wielu zmian w drużynie względem poprzedniego weekendu. Głównym powodem wciąż są problemy zdrowotne w zespole. Lech po wyjazdowym spotkaniu z Legią stracił kolejnego ważnego piłkarza. 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pokazał, ile ma koszulek Messiego. To coś więcej niż kolekcja

- Myślę, że przeciwko tak silnemu rywalowi, jakim jest Legia Warszawa, zagraliśmy dobre spotkanie. Organizacja gry była na dobrym poziomie i nie zamierzam wprowadzać żadnych zmian. Nie sądzę, by korzystanie z tych samych piłkarzy było problemem. Wciąż mamy wielu wartościowych zawodników, gotowych do wejścia na boisko - rozpoczął Niels Frederiksen podczas czwartkowego spotkania z dziennikarzami.

- GKS to dobry zespół i nieźle radzą sobie z piłką przy nodze. Biorąc pod uwagę, że są beniaminkiem, spisują się świetnie w tym sezonie. Zgromadzili do tej pory 45 punktów i to naprawdę imponujący dorobek jak na drużynę, która awansowała na najwyższy poziom przed tym sezonem - chwalił przeciwników Duńczyk.

Po niedzielnym zwycięstwie w Warszawie, drużyna znalazła się na autostradzie do mistrzostwa Polski. To właśnie od Lecha zależeć będzie teraz końcowe rozstrzygnięcie w lidze, choć jeszcze przed kilkoma tygodniami szanse na tytuł druzgocąco zmalały. Jeśli Raków Częstochowa znów zaliczy wpadkę, Lech znajdzie się przed szansą zdobycia trofeum już w najbliższy weekend.

- W tym klubie zawsze będzie towarzyszyć nam presja. Natomiast nasi zawodnicy umieją sobie z nią poradzić. Dla mnie najważniejsze jest zainteresowanie ludzi wokół zespołu. Presja jest przywilejem i nadaje sens naszej pracy. Znacznie bardziej cenię sobie funkcjonowanie w takim miejscu, niż gdyby nasze mecze nikogo nie obchodziły - dodał trener.

Zapytaliśmy szkoleniowca Lecha, czy widzi w tym sezonie podobieństwa do czasów, gdy zdobywał mistrzostwo Danii w 2021 roku. Analogicznie do wydarzeń z poprzedniego weekendu, prowadzone wówczas przez Nielsa Frederiksena Brondby w przedostatniej kolejce sezonu wykorzystało porażkę FC Midtjylland i finalnie mogło cieszyć się z upragnionego trofeum.

- Nie ma co mówić jeszcze o mistrzostwie, ale zgadzam się, że mogę wykorzystać to doświadczenie i wiem dziś, jakie decyzje podejmować w końcówce sezonu, a jakich błędów nie popełniać. Udało nam się zdobyć przewagę nad rywalem w tabeli i miejmy nadzieję, że uda nam się ją utrzymać - odpowiedział szkoleniowiec "Kolejorza".

- Finisz sezonu zawsze wiąże się z trudnościami, niezależnie czy grasz o mistrzostwo, czy o utrzymanie. W grze o tytuł pozostały już tylko dwie drużyny. My skupiamy się wyłącznie na wykonaniu własnego zadania i na wygraniu dwóch meczów, by nie oglądać się za siebie. Chcemy przygotować się do niedzielnego spotkania najlepiej, jak to możliwe. Nie mogę zagwarantować, że wygramy, ale zapewniam, że damy z siebie wszystko, by zwyciężyć - zakończył Frederiksen.

Początek spotkania w Katowicach zaplanowano na niedzielę (18 maja) o godz. 17:30. Relację na żywo przeprowadzą WP Sportowe Fakty.

Komentarze (1)
avatar
Roman
15.05.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie same pierdoły opowiadał przed meczami z Śląskiem i Puszczą oby finał był inny. 
Zgłoś nielegalne treści