Na czwartek, 15 maja zaplanowane zostało spotkanie 36. kolejki hiszpańskiej La Ligi pomiędzy RCD Espanyolem a FC Barceloną. To derbowe starcie może zakończyć rywalizację o mistrzostwo kraju.
W 8. minucie rywalizacji sędzia Cesar Soto Grado przerwał grę. Jego decyzja była podyktowana tym, że jeden z kibiców gospodarzy zeskoczył z trybun i znalazł się tuż za bramką Joana Garcii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pokazał, ile ma koszulek Messiego. To coś więcej niż kolekcja
Komentatorzy spotkania w Eleven Sports przekazali, że służby porządkowe szybko zajęły się delikwentem. Podczas transmisji nie było to widoczne, ponieważ realizator nie chciał pokazać wspomnianego momentu.
Następnie arbiter tej rywalizacji prowadził rozmowę z funkcjonariuszem policji, trenerem Espanyolu oraz kilkoma innymi ważnymi osobami. Sprawa dotyczyła najprawdopodobniej przerwania meczu z uwagi na to, co wydarzyło się w Barcelonie.
Tuż przed rozpoczęciem spotkania w grupę kibiców czekających na autokar z piłkarzami gospodarzy wjechał samochód. "Mundo Deportivo", powołując się na katalońską policję przekazało, że wypadek spowodowała kobieta, która straciła kontrolę nad pojazdem.
Po tym zdarzeniu 13 osób zostało rannych, ale policja i Espanyol przekazali, iż obrażenia poszkodowanych okazały się niegroźne. Jednak kibice gospodarzy domagali się przerwania rywalizacji.