Stało się. FC Barcelona już oficjalnie zapewniła sobie mistrzostwo Hiszpanii. W 36. kolejce La Ligi "Duma Katalonii" pokonała na wyjeździe RCD Espanyol 2:0, pieczętując trzeci tytuł w tym sezonie.
Bramki dla Barcy zdobyli Lamine Yamal oraz Fermin Lopez. Na listę strzelców nie wpisał się z kolei Robert Lewandowski, który po raz pierwszy od powrotu do zdrowia wyszedł w podstawowym składzie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nagranie cudownego gola podbija świat. Strzelono go w Polsce
Podczas rozmowy z Mateuszem Święcickim z Eleven Sports "Lewy" w pierwszej kolejności został zapytany o to, jak wraca się do składu po dłuższej przerwie. - Bardzo dobrze, szczególnie, jeśli grasz w meczu, który może dać ci mistrzostwo. To fajne uczucie. Kolejny puchar, myślę, że ta liczba jest całkiem fajna, jeżeli chodzi o moje i nasze trofea w tym sezonie. Nic tylko się cieszyć i doceniać to przede wszystkim - podsumował Polak.
Lewandowski zgodził się z tym, że to wyjątkowe mistrzostwo. Dodał również, iż jest to wyśmienity sezon. - To, jak graliśmy, ile meczów wspaniałych rozegraliśmy... wydaje mi się, że w tej drużynie można było i nadal da się zakochać. To też powoduje, że jest radość bycia w niej z tymi młodymi chłopakami, czerpanie pełną garścią tego, co się ma - podkreślił.
- Kto będzie królem strzelców? - takie pytanie usłyszał również "Lewy".
- Haha, ten, kto zdobędzie najwięcej bramek - odpowiedział, nie powstrzymując się od śmiechu.
- Dla nas najważniejsze było, żeby przypieczętować mistrzostwo. Wiadomo, że kontuzja wydarzyła się w trochę słabym momencie dla mnie, ale to jest piłka nożna, po coś to się dzieje. Ja kompletnie inaczej do tego podchodzę, samo to, że w tym momencie mam 25 bramek, jeszcze mamy 2 mecze, chociaż to będzie takie bardziej celebrowanie mistrzostwa - dodał.
Następnie dziennikarz Eleven Sports poruszył temat przyszłości Wojciecha Szczęsnego. W pierwszej kolejności postanowił zażartować, opowiadając, że pytanie mu kazał zadać trener Hansi Flick.
- Naprawdę? (śmiech) (...) Znowu mam coś zdradzić? Pytajcie Wojtka - odpowiedział "Lewy".
Następnie Święcicki już na poważnie zapytał, co z przedłużeniem kontraktu przez Szczęsnego. - A co, Wojtek chce, żebym został jego menadżerem? (śmiech) (...) Pewnie Wojtka decyzja i jakieś inne aspekty będą wpływały na to, ale myślę, że w takim momencie sezonu człowiek nie do końca jeszcze na tym się skupia, bo były inne cele do zrealizowania. Pewnie trzeba będzie chwilę poczekać, co się wydarzy - podkreślił kapitan reprezentacji Polski.
Na koniec Lewandowski potwierdził, że po tym sezonie czuje się odmłodzony zarówno mentalnie, jak i fizycznie. - Patrząc na parametry, to zdecydowanie te parę lat mniej jest niż mój wiek. To też mnie cieszy bardzo, bo to nie jest widzimisię, po testach czuję i widzę, że można w tym wieku jeszcze parę lat się odmłodzić - zakończył.