Wojciech Szczęsny świętował tytuł mistrza kraju z FC Barceloną i nie byłby sobą gdyby nie rozbawił kibiców. Bramkarz Blaugrany znów skradł show.
Feta mistrzowska odbyła się 16 maja, dzień po derbowym zwycięstwie 2:0 nad Espanyolem, które przypieczętowało ligowy triumf Barcelony. Przez miasto przejechał otwarty autobus z piłkarzami i sztabem szkoleniowym, a tysiące kibiców świętowały sukces swojej drużyny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Pokazał, ile ma koszulek Messiego. To coś więcej niż kolekcja
W trakcie przejazdu zawodnicy pozdrawiali zgromadzonych fanów, dzieląc się radością z tytułu. Szczęsny, znany z luźnego podejścia i poczucia humoru, błyskawicznie przyciągnął uwagę. Ubrany w swój charakterystyczny kapelusz, z energią i uśmiechem wchodził w interakcje z tłumem.
"Szczęsny rzuca jedzeniem do kibica i szaleje ze szczęścia, gdy trafia" - relacjonował hiszpański dziennik "El Desmarque". Polak w kierunku jednego z fanów posłał coś na kształt żelka, który trafił prosto do ust kibica.
Gdy zauważył, że jego "rzut" był celny, wybuchnął śmiechem i wpadł w euforię. Całe zajście uchwycono na nagraniu, które błyskawicznie obiegło media społecznościowe.
Zachowanie Szczęsnego doskonale oddawało atmosferę świętowania i pokazało, jak dużą sympatią cieszy się wśród fanów Blaugrany. Choć to dopiero jego pierwszy sezon w barwach Barcelony, już teraz wyrósł na jedną z najbardziej charyzmatycznych postaci zespołu - zarówno na boisku, jak i poza nim.