Ferran Torres nie mógł być z drużyną na boisku ani podczas mistrzowskiej fety, ale mimo to nie przegapił żadnego momentu. W piątek piłkarz FC Barcelona podzielił się na Instastories nagraniem, na którym ogląda uliczne świętowanie kibiców i zawodników swojego klubu - wszystko to z perspektywy szpitalnego łóżka.
W czwartkowy wieczór Barca pokonała Espanyol 2:0 i tym samym zapewniła sobie mistrzowski tytuł .Dzień później ulice Barcelony zamieniły się w centrum wielkiego sportowego święta. Odbyła się efektownie wyglądająca parada mistrzowska z udziałem zawodników, sztabu i tysięcy fanów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
Ferran Torres nie mógł uczestniczyć w tych wydarzeniach osobiście - kilka dni wcześniej przeszedł operację wyrostka robaczkowego. W tym sezonie już nie zagra, wciąż dochodzi do siebie. Mimo to pozostawał blisko drużyny.
Napastnik Barcelony, będący często zmiennikiem Roberta Lewandowskiego, udostępnił na Instastories fragment transmisji z piątkowej fety, oznaczył klub i dodał do nagrania serię czerwonych serc. Nie mógł być obecny ciałem, ale był obecny duchem.
Według doniesień hiszpańskich mediów rekonwalescencja przebiega pomyślnie. Zawodnik wkrótce opuści szpital i będzie mógł świętować tytuł razem z zespołem. Kolejnych okazji z pewnością nie zabraknie.