Ekstraklasa: szalony mecz. Sześć goli, ostatni w 90. minucie

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Kamil Grosicki
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Kamil Grosicki

Pogoń Szczecin jest do ostatniej kolejki sezonu kandydatem do awansu z PKO Ekstraklasy do eliminacji Ligi Konferencji. W żywym pojedynku z Lechią Gdańsk oba zespoły były na prowadzeniu, ale ostatecznie zremisowały 3:3.

Dla Pogoni Szczecin mecz najmocniejszych klubów z Pomorza był jednocześnie ostatnim przy Twardowskiego w sezonie PKO Ekstraklasy. Potrzebowała minimum remisu, żeby na zakończenie rozgrywek powalczyć w bezpośrednim pojedynku z Jagiellonią Białystok o ostatnie, wolne miejsce premiowane awansem do eliminacji europejskich pucharów.

Lechia wykonała już najważniejsze zadanie na rundę wiosenną i wywalczyła utrzymanie w PKO Ekstraklasie. W Szczecinie mogła odgryźć się za wysoką porażkę poniesioną późną jesienią po hat-tricku Efthymisa Koulourisa. I połowicznie się to udało.

Lechia rozpoczęła rewanż energicznie i wcześnie, ponieważ w 6. minucie utrudniła mecz gospodarzom. Drużyna z Trójmiasta cieszyła się golem na 1:0 Kacpra Sezonienki zdobytym strzałem głową. Blisko bramki Valentina Cojocaru nie miał obok siebie przeciwnika i bez problemu wpakował piłkę do sieci. Bardzo duża rola również asystenta Rifeta Kapicia, który wykonał dokładne dośrodkowanie.

ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku

Zrobiło się ciekawie. Pogoń powoli, ale rozpędzała się i doprowadziła do remisu 1:1 w 32. minucie. Z olbrzymią pomocą zawodnika Lechii. To dlatego, że Elias Olsson wpakował piłkę do własnej bramki, pechowo przecinając dośrodkowanie Adriana Przyborka do Kamila Grosickiego. Szymon Weirauch był w szoku blisko linii i nie zareagował.

Lechia absolutnie nie zwątpiła i odzyskała prowadzenie. W żwawej, pierwszej połowie zrobiło się 2:1 w 40. minucie. Iwan Żelizko wykorzystał olbrzymie błędy defensorów oraz bramkarza Pogoni. Na nic zdało się później ich protestowanie, sędzia Patryk Gryckiewicz wznowił grę od środka, a gol Iwana Żelizki był najładniejszym tego popołudnia.

I słowo Lechii nie było ostatnim drużyn w sprawie wyniku przez przerwą. W 45. minucie derbów Fredrik Ulvestad wykorzystał kolejne dogranie Adriana Przyborka i tuż przed zejściem na przerwę do szatni doprowadził do remisu 2:2. Jednocześnie wyprzedził obrońców Lechii i zaskoczył Szymona Weiraucha kopnięciem przy bliższym słupku.

Po żwawej wymianie ciosów oczekiwania przed drugą połową były duże. Oba kluby pokazały już, że potrafią skutecznie zaatakować. Zrobiło się jednak mniej atrakcyjnie. Były kilka zabaw pirotechniką i awanturka na boisku. Część osób w sektorze gości zajęło się także tworzeniem napisu "Ultras Lechia" na murze.

Aż w 72. minucie z tego chaosu wziął się gol na 3:2 dla Pogoni. Efthymis Koulouris po raz czwarty w sezonie cieszył się z pokonania bramkarza Lechii. Tym razem przymierzył strzałem głową po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Kamila Grosickiego. Akcja liderów ofensywy Pogoni pozwalała prowadzić aż do 90. minuty. Także gospodarze nie utrzymali jednak zaliczki.

Na koniec podstawowego czasu zmiennik Michał Głogowski przeprowadził slalom gigant między obrońcami Pogoni i zakończył go kopnięciem z kilkunastu metrów w narożnik bramki Valentina Cojocaru. W ten sposób doprowadził do remisu 3:3, którym zakończyła się żwawa wymiana ciosów.

Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 3:3 (2:2)
0:1 - Kacper Sezonienko 6'
1:1 - Elias Olsson (sam.) 32'
1:2 - Iwan Żelizko 40'
2:2 - Fredrik Ulvestad 45'
3:2 - Efthymis Koulouris 72'
3:3 - Michał Głogowski 90'

Składy:

Pogoń: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar, Luizao, Leonardo Koutris (90' Wojciech Lisowski) - Joao Gamboa (55' Kacper Łukasiak) - Adrian Przyborek (87' Jakub Lis), Fredrik Ulvestad, Rafał Kurzawa (46' Kacper Smoliński), Kamil Grosicki (90' Antoni Klukowski) - Efthymis Koulouris

Lechia: Szymon Weirauch - Dominik Piła, Bujar Pllana, Elias Olsson, Miłosz Kałahur - Camilo Mena (82' Tomasz Wójtowicz), Iwan Żelizko, Rifet Kapić, Maksym Chłań (82' Michał Głogowski), Kacper Sezonienko - Bogdan Wjunnyk (82' Karl Wendt)

Żółte kartki: Wahlqvist, Przyborek, Luizao, Ulvestad (Pogoń) oraz Pllana, Kapić (Lechia)

Sędzia: Patryk Gryckiewicz (Toruń)

Tabela PKO Ekstraklasy:

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Lech Poznań 32 21 3 8 65:29 66
2 Raków Częstochowa 32 19 8 5 48:21 65
3 Jagiellonia Białystok 33 17 9 7 55:41 60
4 Pogoń Szczecin 33 17 6 10 58:39 57
5 Legia Warszawa 32 15 8 9 57:40 53
6 Górnik Zabrze 32 13 7 12 42:36 46
7 Cracovia 32 12 9 11 53:51 45
8 GKS Katowice 32 13 6 13 44:43 45
9 Korona Kielce 32 11 10 11 35:43 43
10 Motor Lublin 32 12 7 13 44:57 43
11 Piast Gliwice 32 10 12 10 35:35 42
12 Radomiak Radom 33 11 8 14 46:49 41
13 Widzew Łódź 32 10 7 15 35:47 37
14 Lechia Gdańsk 33 10 7 16 42:56 37
15 KGHM Zagłębie Lubin 32 10 6 16 32:48 36
16 Stal Mielec 33 7 9 17 37:54 30
17 Śląsk Wrocław 33 6 11 16 37:52 29
18 Puszcza Niepołomice 32 6 9 17 36:60 27
Komentarze (9)
avatar
Lgkolo
17.05.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Lechia grała swoje szkoda baboli obrońców przy straconych bramkach bo mecz spokojnie do wygrania 
avatar
Arek D.
17.05.2025
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Zespół, który bronił się przed spadkiem gra na wyjeździe jak równy z równym z zespołem, który walczy o puchary, jest potencjał, do boju BKS !!! 
avatar
Cheers
17.05.2025
Zgłoś do moderacji
13
2
Odpowiedz
Bo Lechia to drużyna z charakterem i potencjałem. Brawo chłopaki. 
avatar
ubywatel rzepa
17.05.2025
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
Grosicki zarabia w Pogoni miliony a wynikow zero. cala Polska ma beke. powinien polowe wraz z kolegami oddac na cele dobroczynne wtedy uratuja choc odrobine honoru. 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
17.05.2025
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Biedactwo myślało, że jak padnie remis, to Pogoń już nie ma po co jechać do Białego i nie kuma, że remis/zwycięstwo Pogoni na jedno wychodzi HAHAHAHA 
Zgłoś nielegalne treści