"To było straszne". Szczere wyznanie Haalanda

PAP/EPA / TOLGA AKMEN / Na zdjęciu: Erling Haaland
PAP/EPA / TOLGA AKMEN / Na zdjęciu: Erling Haaland

Erling Haaland nie może być zadowolony z postawy Manchesteru City w kończącej się kampanii. - To był okropny sezon. To nie jest sezon, który można uznać za udany - stwierdził norweski napastnik w rozmowie z BBC Sport.

Ten sezon nie należał do Manchesteru City. Drużyna Pepa Guardioli jest stworzona do tego, aby osiągać sukcesy w europejskich pucharach i regularnie zdobywać trofea na krajowym podwórku. Tymczasem w sezonie 2024/2025 "Obywatele" odpadli z Ligi Mistrzów po porażce w dwumeczu z Realem Madryt. Z kolei w Premier League mistrzem już dawno został Liverpool FC.

Erling Haaland nie kryje rozczarowania. Brak piątego z rzędu mistrzostwa Anglii oznacza dla niego porażkę. W rozmowie z BBC Sport norweski napastnik stwierdził, że drużyna nie była wystarczająco dobra, a cały sezon określił jako "okropny".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać

- Kiedy wygrywasz cztery mistrzostwa ligi z rzędu, brak piątego nie oznacza sukcesu. To nasz poziom odniesienia. Nie zagraliśmy wystarczająco dobrze w lidze, ale wciąż mamy szansę na awans do Ligi Mistrzów - wyznał Haaland, którego klub jest obecnie szósty w tabeli Premier League.

- To dobra tradycja grać na Wembley i zdobywać trofea. Walczyliśmy o finał Pucharu Anglii i nawet w okropnym sezonie udało się to osiągnąć. To mówi wszystko - ocenił piłkarz, który niedawno przedłużył kontrakt z Manchesterem City do 2034 roku.

- Nie byliśmy wystarczająco stabilni w tym sezonie. Oczywiście, zmagaliśmy się z kontuzjami. Ale nie powinniśmy szukać wymówek. Każdy z nas nie grał na swoim najwyższym poziomie, a jeśli nie jesteś w najwyższej formie, nie wygrasz meczów w tym kraju - podkreślił 24-letni Norweg.

Napastnik, który zdobył w tym sezonie 21 ligowych goli, w marcu doznał kontuzji kostki i pauzował przez miesiąc. - To było straszne. Nie jest miło oglądać mecze z boku, ale trzeba dać z siebie wszystko, by jak najszybciej wrócić. Cieszę się, że znów gram. Mam mnóstwo energii - zakończył.

Tymczasem w sobotnim finale Pucharu Anglii Manchester City rywalizował z Crystal Palace. Spotkanie zakończyło się porażką "Obywateli" 0:1.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści