Walerij Karpin, główny trener rosyjskiej reprezentacji piłkarskiej, odniósł się do możliwości udziału Rosji w mistrzostwach świata. Turniej finałowy zostanie rozegrany w dniach 11 czerwca - 19 lipca 2026 roku na boiskach USA, Kanady i Meksyku.
Po inwazji zbrojnej Federacji Rosyjskiej na Ukrainę w lutym 2022 roku, rosyjska kadra została wykluczona z imprez międzynarodowych organizowanych przez FIFA. Piłkarze państwa-agresora nie biorą udziału w eliminacjach do MŚ 2026.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
Teraz jednak selekcjoner Sbornej niespodziewanie wyraził publicznie swoje zdanie na temat potencjalnego udziału Rosji w przyszłorocznych mistrzostwach.
- Plotki, czy nie, jeśli dostaniemy dziką kartę, to wystąpimy tam. Tylko prezydent Donald Trump może powiedzieć: "Osobiście zapraszam Rosję do Ameryki. W pewnym sensie jesteśmy przyjaciółmi". Jedynie w taki sposób możemy tam zagrać - stwierdził Karpin, cytowany przez portal sport24.ru.
Rosja, mimo nałożonych sankcji, wciąż więc ma nadzieję na udział w MŚ 2026, choć jak podkreślił rosyjski trener, jest to mało prawdopodobne bez specjalnego zaproszenia od prezydenta USA. Kuriozalna wypowiedź Karpina wpisuje się w rosyjską propagandę, a ewentualne zaproszenie Sbornej przez prezydenta Trumpa z pewnością spotkałoby się z protestem całego cywilizowanego świata.
Rosyjski sport został wykluczony na arenie międzynarodowej po napadzie na Ukrainę. Rosjanie mogą jednak startować w wielu dyscyplinach indywidualnych pod neutralną flagą i pewnymi warunkami, m.in. nie mogą popierać działań wojennych w Ukrainie.