Od czwartku FC Barcelona jest już mistrzem Hiszpanii. Ostatnie dwa mecze sezonu 2024/25 nie mają więc znaczenia dla układu tabeli, ale w klubie ze stolicy Katalonii sporo się dzieje. Jedną z kluczowych kwestii jest obsada bramki w przyszłym sezonie.
Po poważnej kontuzji do pełni sił wrócił Marc-Andre ter Stegen. I to właśnie Niemiec stanął między słupkami w spotkaniu z Villarreal CF. Wojciech Szczęsny, ściągnięty do klubu w trybie awaryjnym, znakomicie wywiązał się ze swojej roli i otrzymał już propozycję przedłużenia kontraktu. Polak na razie nie dał jednak odpowiedzi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
Szczęsnemu wystarczyło kilka miesięcy, by zaskarbić sobie sympatię fanów Barcelony. Świadczą o tym obrazki przed niedzielnym spotkaniem na Stadionie Olimpijskim.
Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty, nagrał moment wyjścia bramkarzy Blaugrany na rozgrzewkę. Jako pierwszy na murawę wkroczył ter Stegen, za nim Szczęsny, a jako ostatni Inaki Pena. Największą owację zebrał Polak.
"Szczęsny cieplej przywitany przez kibiców Barcelony niż ter Stegen. Może to zasługa Polaków na trybunach, a może zapowiedź ciekawej walki o miejsce między słupkami w sezonie 2025/2026?" - napisał Kuczera na portalu X.
Przypomnijmy, że fani Barcy ułożyli już przyśpiewkę na cześć Polaka ("Szczęsny fumador", czyli "Szczęsny palacz"). Podczas mistrzowskiej fety FC Barcelony, która odbyła się 16 maja, w tłumie wyróżniała się fanka owinięta flagą z podobizną... palącego Szczęsnego. Choć cała sytuacja miała żartobliwy charakter, to pokazuje ona, jak dobrze były reprezentant Polski wpasował się w nowe otoczenie.