Podczas zimowego okienka transferowego Przemysław Frankowski został wypożyczony z francuskiego RC Lens do tureckiego Galatasaray SK. Z klubem tym w środę (14 maja) wywalczył krajowy puchar.
Jak się okazało, nie był to jego jedyny sukces w nowych barwach. Wszystko z uwagi na to, że w niedzielę Galatasaray SK zostało mistrzem Turcji. Jego zespół pokonał Kayserispor 3:0 i zapewnił sobie końcowy triumf.
ZOBACZ WIDEO: Ależ to były emocje! Zobacz reakcje Flicka na gole w El Clasico
Klub Frankowskiego, który został mistrzem po raz 25. w historii, zdobył dwie bramki w pierwszej połowie. Na listę strzelców wpisali się Victor Osimhen i Baris Alpey Yilmaz. Po zmianie stron na listę strzelców wpisał się... bramkarz Fernando Muslera.
Po tym, jak sędzia przyznał Galatasaray SK rzut karny, koledzy zaprosili do niego 38-letniego Urugwajczyka. W ten sposób chcieli go godnie pożegnać, bo wszystko wskazuje na to, że po zakończeniu sezonu opuści klub, w którym występował przez ostatnie 12 lat.
Muslera skutecznie wykonał "jedenastkę" i ustalił wynik meczu. Na dwie kolejki przed końcem sezonu Galatasaray SK ma na swoim koncie 89 punktów, a drugie Fenerbahce Stambuł, w którym występuje Sebastian Szymański, traci 8 "oczek".
Dla Frankowskiego, który rozpoczął mecz na ławce rezerwowych i wszedł na boisko w 71. minucie, ostatnio zdobyty Puchar Turcji był pierwszym trofeum w karierze klubowej. Krótko po tym dołożył kolejne, również historyczne, bo nigdy wcześniej nie został mistrzem kraju.
Wielki sukces z 30-letnim reprezentantem Polski celebrowała jego żona - Aleksandra, udostępniając wspólne zdjęcie w relacji na Instagramie.