Ante Simundza, trener Śląska Wrocław może pozostać na stanowisku mimo spadku klubu do Betclic I ligi. Słoweniec miał wyrazić gotowość do pracy na zapleczu PKO Ekstraklasy, akceptując jednocześnie konieczność redukcji swojego sztabu.
Piotr Janas z "Gazety Wrocławskiej" przekazał, że Simundza zgodził się na obniżenie swoich oczekiwań finansowych. Choć jego nowa pensja wciąż plasuje się w górnej połowie tabeli Ekstraklasy, jest to znacząca redukcja w porównaniu do dotychczasowych zarobków
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
"Co teraz? Obie strony siadają do rozmów. Śląsk będzie chciał coś jeszcze urwać, ale czy wystarczająco dużo, by udźwignąć pensję trenera Simundzy? Nie przesądzam, ale mam spore wątpliwości" - nie ukrywał Janas na platformie X.
Śląsk Wrocław musi szybko podjąć decyzję, ponieważ przygotowania do nowego sezonu rozpoczynają się już w czerwcu. Inni kandydaci na stanowisko trenera, jak np. Szymon Grabowski (ŁKS Łódź), już znaleźli zatrudnienie w innych klubach, co ogranicza możliwości wyboru dla Śląska.
Ostateczna decyzja dotycząca przyszłości Simundzy w Śląsku może zapaść w najbliższych dniach. Przypomnijmy, że na zakończenie sezonu wrocławianie zmierzą się jeszcze z Puszczą Niepołomice (24 maja).