Sytuacja, której dotyczy pismo Lecha Poznań miała miejsce w 33. minucie rywalizacji zespołu z GKS-em Katowice. Wówczas Patrik Walemark upadł po starciu z Arkadiuszem Jędrychem.
Prowadzący to spotkanie Bartosz Frankowski uznał, że szwedzki skrzydłowy chciał wymusić rzut karny i ukarał go za to żółtą kartką. Było to czwarte takie napomnienie 23-latka w tym sezonie, a to oznacza zawieszenie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
Z taką interpretacją sędziego nie zgadza się klub, o czym poinformował w swoich mediach społecznościowych. "Lech Poznań skierował do Komisji Ligi Ekstraklasy SA odwołanie od czwartej żółtej kartki, jaką Patrik Walemark otrzymał w niedzielnym meczu w Katowicach" - czytamy w serwisie X.
Przed Lechem mecz, który zdecyduje o tym, kto zostanie mistrzem Polski. "Kolejorz" zmierzy się z Piastem Gliwice (sobota 24 maja) i wygrana zapewni mu tytuł. Szansę na to trofeum ma także Raków Częstochowa, który musi liczyć na potknięcie poznaniaków.
Walemark jest kluczowym zawodnikiem lidera PKO Ekstraklasy. W tym sezonie rozegrał 23 spotkania, w których zdobył osiem bramek i zaliczył cztery asysty.