W najbliższy weekend rozstrzygnie się kwestia mistrzostwa Polski. W grze o tytuł pozostały Lech Poznań i Raków Częstochowa, a na kolejkę przed końcem o punkt więcej ma "Kolejorz".
Tak jak drużyna walczy o trofeum, tak poszczególni zawodnicy robią wszystko, by - brzydko mówiąc - załapać się na nowy kontrakt.
Jednym to się uda, innym nie. I takim przykładem jest m.in. Matej Rodin. We wtorek Raków poinformował, że wygasający 30 czerwca kontrakt z chorwackim obrońcą nie zostanie przedłużony.
Rodin dołączył do Rakowa w styczniu 2024 roku. I trudno powiedzieć, by wywalczył sobie miejsce w składzie, czy to w poprzednim sezonie u Dawida Szwargi, czy w obecnym przy Marku Papszunie.
Tak naprawdę jedyną rzeczą, którą się wyróżnił, to dwie żółte kartki za zdjęcie koszulki po strzelonym golu w meczu z Pogonią Szczecin.
W obecnym sezonie Rodin wystąpił w 24 meczach Rakowa. Niewątpliwie będzie łakomym kąskiem dla innych polskich klubów w letnim oknie transferowym.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szaleństwo w Monachium. Koledzy dopadli gwiazdę