Kończący się sezon PKO Ekstraklasa w wykonaniu Cracovii należy podzielić na dwie części. W rundzie jesiennej zespół, który w poprzednich rozgrywkach uratował się przed upadkiem, zaprezentował się bardzo dobrze i znajdował się blisko czołówki. Słabsza postawa wiosną sprawiła jednak, że drużyna z Krakowa przed ostatnią kolejką zajmuje 6. miejsce w tabeli z 12-punktową stratą do podium.
Cracovia w tym sezonie nie zdołała więc awansować do europejskich pucharów. To przełożyło się na zdecydowaną reakcją klubu i zmiany w sztabie trenerskim. Dawid Kroczek został pożegnany przed meczem z Legia Warszawa w 33. kolejce, wygranym 3:1, a klub poszukuje nowego trenera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec zmian w Cracovii. Zbigniew Boniek, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, zasugerował w programie na kanale Prawda Futbolu na YouTube, że klub może mieć też nowe władze. Rodzina śp. Janusza Filipiaka, dotychczasowego właściciela klubu, może nie być zainteresowana dalszym prowadzeniem zespołu.
- W Cracovii też coś się stanie. Słyszę, że rodzina śp. prezesa Janusza Filipiaka nie za bardzo ma chęć dalej prowadzić. Gdzieś to się mówi, gdzieś po cichu, gdzieś takie głosy chodzą. Może chcą to komuś oddać, może chcą to komuś sprzedać - powiedział Boniek.
Uściślając informacje przekazane przez Bońka, właściciela zmieni firma Comarch, założona przez Filipiaka. W poprzednim roku została ona przejęta przez Fundusz CVC Capital Partners, który stał się zarazem właścicielem Cracovii. To właśnie Luksemburczycy mogliby więc sprzedać krakowski klub.