W niedzielę, 18 maja piłkarze portugalskiego Sportingu CP świętowali mistrzostwo kraju. W tym samym czasie na stadionie Jose Alvalade skradzione zostało oryginalne trofeum Ligi Mistrzyń.
W trakcie meczu Sportingu z Vitorią Guimaraes zamaskowani sprawcy sforsowali ogrodzenie i wynieśli puchar przeznaczony dla zwyciężczyń finału. Policja Bezpieczeństwa Republiki (PSP), która o incydencie dowiedziała się w poniedziałek rano, odzyskała już trofeum.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szaleństwo w Monachium. Koledzy dopadli gwiazdę
"Dzięki szybkim działaniom funkcjonariuszy udało się odzyskać trofeum oraz inne skradzione materiały. Dotychczas zidentyfikowano 13 podejrzanych, a liczba ta może jeszcze wzrosnąć" - poinformowała Komenda Metropolitalna Lizbony.
Organizatorzy zapewniają, że finał Ligi Mistrzyń, zaplanowany właśnie na stadionie Jose Alvalade, odbędzie się zgodnie z planem. Mecz, w którym wystąpi Ewa Pajor, zaplanowano już na sobotę (24 maja).
W rywalizacji o końcowy triumf w elitarnych rozgrywkach kobiet zmierzą się FC Barcelona i Arsenal FC. Z pewnością w wyjściowym składzie "Dumy Katalonii" znajdzie się Polka, która błyszczy w debiutanckim sezonie w barwach Barcy. Już teraz ma na swoim koncie aż 42 bramki.
Pajor 7 z 42 trafień zanotowała właśnie w Lidze Mistrzyń. To jej gole przyczyniły się do tego, że Barcelona dwukrotnie rozbiła Chelsea FC w półfinałowym dwumeczu. Już w sobotę stanie przed szansą powiększenia dorobku.