Oficjalnie: Raków reaguje na zarzuty i spekulacje. Stanowcze oświadczenie klubu

WP SportoweFakty / Michał Jankowski/x.com/Raków Częstochowa / Fran Tudor, Daniel Hakans i wpis Rakowa Częstochowa
WP SportoweFakty / Michał Jankowski/x.com/Raków Częstochowa / Fran Tudor, Daniel Hakans i wpis Rakowa Częstochowa

Raków Częstochowa walczy o mistrzostwo z Lechem Poznań. W przestrzeni medialnej pojawiła się informacja sugerująca, że pierwszy z wymienionych klubów dopuścił się działania sprzecznego z przepisami PZPN. Opublikowano oświadczenie w tej sprawie.

Trener Niels Frederiksen w rozmowie z portalem weszlo.com powiedział, że dotarły do niego niepokojące sygnały dotyczące tego, że mogło dojść do złamania przepisów PZPN i próby wpłynięcia na wynik meczu Lecha Poznań z GKS-em Katowice (2:2).

Wspomniany serwis przekazał, że zawodnicy "Kolejorza" byli zaskoczeni determinacją rywali, którzy mieli po spotkaniu przyznać, że Raków Częstochowa zaoferował im premię za korzystny rezultat.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać

Nie wiadomo, czy taka sytuacja się wydarzyła, a do tych spekulacji postanowił odnieść się wicelider tabeli PKO Ekstraklasy, który opublikował oświadczenie.

"Kategorycznie odrzucamy wszelkie sugestie łączące Raków Częstochowa z jakimikolwiek nieuczciwymi działaniami i praktykami. Branie pod uwagę takich możliwości jak zawarte w tekstach i budowanie na nich artykułów mających wpływ na opinię publiczną uważamy za niepoważne i szkodliwe.
Rozpowszechnianie niesprawdzonych doniesień i sugestii może mieć swoje konsekwencje wykraczające poza sferę piłkarską. Dobre imię klubu jest wartością, którą zamierzamy chronić wszelkimi dostępnymi środkami"

- czytamy w komunikacie.

Ostatecznie Lech zremisował z GKS-em 2:2 i to poznaniacy są o krok od mistrzostwa Polski. Do zdobycia tytułu wystarczy im wygrana w spotkaniu z Piastem Gliwice.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści