Wieczysta Kraków, jeden z najbogatszych klubów Betclic II ligi, przeżywa trudne chwile. W 12 meczach w 2025 r. zdobyła zaledwie 14 punktów. Klub, który miał walczyć o awans, teraz musi liczyć na baraże. Bezpośrednią promocję do Betclic I ligi zapewnili sobie piłkarze Polonii Bytom i Pogoni Grodzisk Mazowiecki.
Mimo posiadania w składzie takich zawodników jak Michał Pazdan, Jacek Góralski czy Rafael Lopes, Wieczysta nie spełnia oczekiwań. Marek Motyka, legenda Wisły Kraków i znany trener, zauważa brak zaangażowania i determinacji wśród piłkarzy.
ZOBACZ WIDEO: Ależ to były emocje! Zobacz reakcje Flicka na gole w El Clasico
- Widać, że piłkarze mają duże umiejętności, ale to kwestia zaangażowania i wkładania serducha. Nie ma determinacji. Dlaczego Polonia i Pogoń potrafią grać maksymalnie zaangażowane? (...) Trzeba wyjść na trening i zasuwać, a potem zostawić serducho na boisko. Co mówić o umiejętnościach, będzie pan uczył Pazdana czy Góralskiego? Oni powinni chwycić drużynę za gardło, krzyknąć "dzisiaj albo nigdy"- mówi Motyka w Przeglądzie Sportowym Onet.
Zimą Wieczysta dokonała znaczących transferów, sprowadzając m.in. Jakuba Peska i Rafaela Lopesa. Jednak ich wpływ na grę zespołu jest niewielki. - To szokujące - komentuje Motyka, odnosząc się do słabej formy nowych nabytków.
Zmiana trenera z Sławomira Peszki na Przemysława Cecherza nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. W trzech meczach pod jego wodzą Wieczysta zdobyła tylko jeden punkt. - Trener to nie jest czarodziej, ale ma możliwości taktyczne. Musi dotrzeć do zespołu, jak nie ma tej umiejętności, to można płacić miliony i to nic nie da. Może chcieć grać ustawieniem, które nie leży zawodnikom, warto porozmawiać z doświadczonymi piłkarzami na ten temat, niektórzy z nich będą trenerami - podkreśla Motyka.
Przed Wieczystą ostatnia szansa na awans poprzez baraże. Mimo problemów, Motyka wierzy w sukces zespołu. - Wierzę, że ten projekt pójdzie do przodu. Nie wyobrażam sobie, by taki zespół nie wszedł - dodaje.