Barcelona ma nowego idola. Lewandowski zszedł na dalszy plan

WP SportoweFakty / Łukasz Kuczera / Na zdjęciu: Rocafonda, w kółku Lamine Yamal
WP SportoweFakty / Łukasz Kuczera / Na zdjęciu: Rocafonda, w kółku Lamine Yamal

Geniusz Lamine'a Yamala sprawił, że Hiszpanie dowiedzieli się o Rocafondzie. Odwiedziliśmy "dzielnicę biedy", w miasteczku gdzie wychowała się największa obecnie gwiazda Barcelony i futbolu w ogóle.

W tym artykule dowiesz się o:

Z Mataro Łukasz Kuczera, dziennikarz WP SportoweFakty

"Dzielnica biedy" - takie określenie dawno temu zyskała Rocafonda, o której głośno zrobiło się przy okazji finałów Euro 2024, gdy nastoletni Lamine Yamal prowadził Hiszpanię do mistrzostwa Europy. W kolejnych miesiącach młody piłkarz tylko potwierdzał klasę, będąc filarem FC Barcelony i sięgając z nią po zwycięstwa w La Lidze, Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii. Chociaż ma ledwie 17 lat, trudno wyobrazić sobie bez niego wyjściową jedenastkę Barcy.

Zaskakujące oblicze "dzielnicy biedy"

Lamine Yamal stał się nowym diamentem FC Barcelony. W sklepie klubowym przy Camp Nou dowiedzieliśmy się, że jego koszulki sprzedają się znacznie lepiej niż Roberta Lewandowskiego. - To nowy idol dla młodych chłopaków stąd - usłyszeliśmy. Ale choć Yamal jest bożyszczem fanów Dumy Katalonii i wychowankiem słynnej akademii piłkarskiej Barcelony, to pochodzi z miasteczka oddalonego od stolicy regionu o godzinę jazdy.

ZOBACZ WIDEO: Michał Korościel o swoim fenomenie. "Zawsze wołali moją mamę do szkoły"

Do Mataro najwygodniej dojechać autem autostradą. Jest też połączenie kolejowe - to właśnie pociągiem mały Lamine docierał na treningi do akademii La Masii, bo jego ojciec ledwo wiązał koniec z końcem i nie stać ich było na przeprowadzkę bliżej piłkarskiej szkółki. Dlatego chłopiec, choć był obiecującym talentem, nie mógł liczyć na wygodne życie i przeprowadzkę do stolicy Katalonii.

- Lepiej tam uważać i nie brać drogocennych przedmiotów ze sobą - słyszymy w hotelu w Barcelonie, gdy pytamy o "dzielnicę biedy".

Tak wygląda "wejście" do Rocafondy
Tak wygląda "wejście" do Rocafondy

Mataro ma ok. 130 tys. mieszkańców. Jest tam piękna i czysta plaża, zadbane uliczki. Na niektórych budynkach można dostrzec flagi Katalonii i hasła nawiązujące do niepodłegłości - zupełnie jak w Barcelonie.

Po kilku minutach spaceru docieramy do Rocafondy. Spodziewamy się najgorszego. Z niewielkiego wzniesienia widać szereg ciasno postawionych budynków. Nie ma tabuna bezdomnych, żebraków na ulicach i wszechobecnego brudu. Wręcz przeciwnie. - Dlaczego zatem "dzielnica biedy"? - zadajemy sobie pytanie. Bardziej pasowałoby sformułowanie "dzielnica seniorów", bo o poranku spotykamy wyłącznie emerytów.

Mataro nie odbiega znacząco od innych hiszpańskich miast
Mataro nie odbiega znacząco od innych hiszpańskich miast

Pomógł stworzyć Yamala

Los chciał, że pierwszym miejscem, do którego wstępujemy, aby zapytać o jakieś lokalizacje związane z nowym gwiazdorem Barcy, jest bar "El Cordobes". Jego właściciel, Juan Carlos Serrano Munoz, często pożyczał pieniądze ojcu Yamala, aby młody chłopak nie musiał podróżować "na gapę" na treningi do Barcelony. Mounir Nasraoui nadal chętnie pojawia się w tej knajpie. Ze względu na eksplozję talentu syna może liczyć na darmową kawę, ale tym razem go nie ma.

W barze siedzi dwóch starszych Hiszpanów, rozmawiają o codziennych sprawach. Munoz na widok nieznanych twarzy robi początkowo duże oczy, ale też później tłumaczy, że przywykł do wizyt dziennikarzy. Mówi po hiszpańsku. - Nie czuję się bohaterem - zaznacza i przygotowuje mi smaczne cappuccino.

Wyjątkowa koszulka zdobi ścianę baru "El Cordobes"
Wyjątkowa koszulka zdobi ścianę baru "El Cordobes"

Gwiazdor Barcy nie zapomniał o osobie, która pomagała mu we wczesnych latach. Ścianę "El Cordobes" zdobi koszulka Lamine'a Yamala z jego debiutu w katalońskiej ekipie z osobistą dedykacją. Widnieje też na niej ręcznie napisany numer 304 - to fragment kodu pocztowego tej dzielnicy. Skrzydłowy Barcy z dumą prezentuje ten numer po zdobytych golach.

- To dobry chłopak. Cieszy, że nie zapomniał, skąd pochodzi. Dzięki niemu dużo się o nas mówi, ale mamy tutaj wielu innych dzieciaków, którzy dobrze grają w piłkę, bo to dla nich jedyna szansa - mówi właściciel baru "El Cordobes".

Po chwili przeprasza. Musi zanieść dwie kawy na wynos stałym klientom. Starannie nakłada na nie folię spożywczą, aby nie straciły temperatury. Po powrocie tłumaczy nam, jak dotrzeć na betonowe boisko, na którym widnieje słynne graffiti z napisem "Rocafonda". To na nim mały Lamine zachwycał swoim talentem.

"Więcej Yamalów mniej eksmisji"

Droga z "El Cordobes" na boisko nie zajmuje wiele czasu. Spodziewaliśmy się, że na murach kamienic może natkniemy się na jakieś graffiti z Yamalem. Ale nic z tych rzeczy. Dopiero na boisku dostrzegamy pierwszy ślad. "W dzielnicy Rocafonda więcej Lamine'ów Yamali i mniej eksmisji" - głosi napis na betonowych schodach.

Wymowny napis na boisku w Rocafondzie
Wymowny napis na boisku w Rocafondzie

Napis jest nieprzypadkowy. Ledwie kilka dni wcześniej w Rocafondzie doszło do głośnego zatrzymania mężczyzny, który próbował zająć jedno z mieszkań, choć ledwie kilka godzin wcześniej został eksmitowany z innego lokum na podstawie wyroku sądowego. Część nieruchomości w tej dzielnicy Mataro należy do deweloperów, którzy zbankrutowali wskutek kryzysu finansowego w 2008 roku, co próbują wykorzystać miejscowi i nielegalnie zajmują puste lokale. Problem nie jest nowy, a z "ocupas" zmaga się niemal cały kraj.

W samej Rocafondzie żyje ok. 12 tys. mieszkańców. Niemal połowa z nich to imigranci, głównie z północnej Afryki - sam Lamine Yamal ma marokańskie korzenie. Z danych hiszpańskiego Narodowego Instytutu Statystycznego wynika, że połowa mieszkańców zagrożona jest ubóstwem. - Narracja, że jest tutaj niebezpiecznie, jest krzywdząca dla Rocafondy - mówi mi sprzedawca w jednym ze sklepów.

Jest godz. 10 rano. Na boisku nie ma ani jednego chłopca czy dziewczynki, którzy graliby w piłkę. To dowód na to, że mimo złej sławy, dzieci w Rocafondzie nie są na bakier z nauką - o tej porze po prostu są w szkole. Na ławce w cieniu dostrzegamy jedynie dwóch starszych mężczyzn. Nie rozumieją angielskiego, więc nie mamy szans na jakąkolwiek konwersację.

Na tym boisku dorastał Lamine Yamal
Na tym boisku dorastał Lamine Yamal

Spacerując w kierunku morza, spostrzegamy grupę szkolną, która wraz z nauczycielką udaje się na pobliski basen. W gronie kilkunastu chłopców trzech ma tegoroczną koszulkę Lamine'a Yamala. Z jednej strony, należałoby się spodziewać, że niemal każdy będzie tu biegał w koszulce młodej gwiazdy Barcelony, z drugiej - zakup takiej koszulki to wydatek rzędu kilkudziesięciu euro, a w końcu mówimy o dzielnicy "biedy".

Mijają nas policjanci na motocyklach. Jadą wolnym tempem i po raz kolejny nie odnoszę wrażenia, aby było tutaj szczególnie niebezpiecznie.

Nowy kontrakt czeka na Yamala

Yamal to po obecnym sezonie największa gwiazda Barcelony, która właśnie przypieczętowała tytuł mistrza kraju. Nowy trener w ciągu roku odmienił drużynę, zespół gra porywająco, traci może więcej goli niż wcześniej, ale strzela też więcej. A młodziutki skrzydłowy bramki zdobywa nie tylko przepiękne, ale też na wagę zwycięstw.

13 lipca Lamine będzie obchodził 18. urodziny. FC Barcelona podpisze z nim nowy kontrakt, wreszcie jak z dorosłym, zawodowym piłkarzem, i - jak się słyszy - w prezencie dostanie kultowy numer na koszulce. Nowy, dorosły Yamal ma grać z "dziesiątką" na plecach, a gdyby komuś przyszło do głowy wyciągnąć go z obecnego klubu i zatrudnić u siebie, najpierw będzie musiał przelać na konto "Dumy Katalonii" miliard euro.

Komentarze (22)
avatar
Luckyluke
22.05.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
O ile nie złapie kontuzji to będzie gwiazdą na xx lat... 
avatar
kidon
22.05.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Lewy,zakompleksiona sierota 
avatar
kidon
22.05.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Lewandowski zeszedl na dalszy plan? a kiedy byl wyzej?Yamal,Ralphinia,Pedri,Olmo i inni,od poczatku,zawsze byli o 2 klasy od niego lepsi 
avatar
kidon
22.05.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pewnie ze Yamal...a co prezentuje soba Lewwandowski?sierota nawet pilki poprawnie kopnac nie potrafi 
avatar
Ulko
22.05.2025
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Oszalał cały świat ,a jemu już sodówa do głowy uderza . Skończy jak Ansu Fati ,zapamiętacjie te słowa. 
Zgłoś nielegalne treści