Stało się. Tottenham Hotspur pokonał Manchester United 1:0 w finale Ligi Europy, a jedynego gola strzelił Brennan Johnson w końcówce pierwszej połowy.
Samo spotkanie - mówiąc delikatnie - nie porwało. Oczywiście żaden z kibiców "Kogutów" nie będzie narzekał na poziom widowiska. Dla nich liczy się przede wszystkim sam fakt zdobycia trofeum.
Psioczyć mogą natomiast fani "Czerwonych Diabłów". Zwłaszcza, że w drugiej połowie zespół Rubena Amorima miał parę sytuacji, które spokojnie mogły zakończyć się golem wyrównującym.
Jedna z nich miała miejsce w 68. minucie. Błąd przy wyjściu na przedpole popełnił Gugliermo Vicario. Wypuścił piłkę z rąk i kapitalną okazję miał Rasmus Hojlund. Oddał sytuacyjny strzał głową, już miał cieszyć się z bramki, ale fenomenalną interwencją na linii popisał się Micky van de Ven.
Holender zrobił coś absolutnie niewiarygodnego. To głównie dzięki niemu Tottenham dowiózł wygraną do końcowego gwizdka sędziego.
Zobacz spektakularną interwencję van de Vena:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać