Chodzi o sytuację z końcówki meczu finału Pucharu Króla pomiędzy FC Barceloną a Realem Madryt (3:2). Antonio Ruediger, będąc już na ławce rezerwowych, w pewnym momencie wpadł w szał i zaczął rzucać lodem w sędziego głównego.
Ricardo de Burgos Bengoetxea w raporcie pomeczowym napisał, że środkowy obrońca "Królewskich" rzucał przedmiotami w arbitra, ale go nie trafił. Dodał również, że Ruedigera musiało powstrzymywać kilka osób ze sztabu szkoleniowego, co świadczy o dużej agresji ze strony Niemca.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
W związku z tym nałożono na 32-latka karę sześciu meczów zawieszenia. Od tej decyzji odwołał się klub, ale federacja odrzuciła ten wniosek. W przypadku takiego zachowania kara mogła wynosić od 4 do 12 spotkań.
Sam zawodnik wyraził skruchę i przeprosił za swoje zachowanie w mediach społecznościowych, jednak osoby decyzyjne nie uwzględniły tych przeprosin.
Obecnie niemiecki obrońca zmaga się z urazem i nie wystąpi na Klubowych Mistrzostwach Świata (16 czerwca - 13 lipca). Terminarz spotkań na przyszły sezon nie jest jeszcze znany, dlatego nie wiadomo, które konkretnie mecze opuści Ruediger.
W tym sezonie we wszystkich rozgrywkach wystąpił w 49 meczach, strzelił trzy gole i zaliczył jedną asystę.