Od dawna wiadomo, że Lamine Yamal ma podpisać nową umowę z FC Barceloną, która będzie obowiązywać do 2030 roku. Wcześniej wszystkie informacje wskazywały na to, że Hiszpan zrobi to w dniu swoich 18. urodzin, czyli 13 lipca tego roku. Obecny kontrakt wygasa w czerwcu 2026 roku.
Jak donosi "Mundo Deportivo", najprawdopodobniej tak się jednak nie stanie, ponieważ szefowie klubu nie chcą czekać aż tak długo. Powodem zmiany decyzji jest fakt, że 17-latkiem interesuje się wiele zespołów, które oferują mu kontrakty opisywane w Hiszpanii jako kosmicznie wielkie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ to był gol! Można oglądać i oglądać
Zarząd, choć wie, że prawy skrzydłowy jest w pełni skoncentrowany na grze w barwach Barcelony, i tak chce formalnie dopiąć wszystkie szczegóły. Z tego powodu na lotnisku pojawił się Jorge Mendes - agent piłkarza.
Klub chce zamknąć temat do najbliższego poniedziałku, by zdążyć przed wyjazdem Yamala na wakacje po ostatnim meczu w La Lidze. Piłkarz ma zostać jednym z najlepiej zarabiających zawodników w drużynie, choć nie przekroczy poziomu zarobków Roberta Lewandowskiego (26 milionów euro) ani Frenkiego de Jonga (19 milionów euro).
W tym sezonie 17-latek wystąpił w 54 spotkaniach, strzelił 18 goli i zanotował 25 asyst. W najbliższą niedzielę Barca zmierzy się na wyjeździe z Athletikiem Bilbao. Starcie rozpocznie się 25 maja o godzinie 21:00.